W związku z ogłoszeniem drugiego stopnia alarmu związanego z opadami w poniedziałek 15 grudnia dwie największe publiczne uczelnie w Walencji - politechnika i uniwersytet - zawiesiły zajęcia stacjonarne. Odwołano też lekcje w 35 szkołach, które znajdują się na zagrożonych zalaniem terenach. Hiszpańscy urzędnicy i służby działają prewencyjnie, aby nie powtórzyła się sytuacja z ubiegłego roku. W regionie Walencji w 2024 r. w powodziach zginęło ponad 220 osób.
- Chcesz być na bieżąco? Odwiedź stronę główną RMF24.pl.
Czerwony alarm obowiązywał w prowincjach Walencja, a także Almeria na południowym wschodzie kraju do godz. 6 rano w poniedziałek. Później wprowadzono alarm pomarańczowy - drugi w trzystopniowej skali.
Actualizacin avisos rojos: tanto los de la Valencia como Almera, en vigor hasta las 5:59 h del lunes. Avisos naranjas: activos en la Regin de Murcia hasta las 5:59 h. En la Comunitat Valenciana, hasta las 17:59 h.Avisos siempre actualizados en https://t.co/ljJpl4SZbg pic.twitter.com/91ueJieSdj
AEMET_EspDecember 14, 2025
W niedzielę z powodu złej pogody doszło do zakłócenia w ruchu pociągów w Walencji, Almerii i Murcji. W związku z intensywnymi opadami odwołano mecz ligi hiszpańskiej Levante -Villarreal.
Prognozy nie były optymistyczne, dlatego Urząd Miasta Walencja otworzył też w niedzielę trzy centra pomocy w sytuacjach kryzysowych. W związku z pełnym obłożeniem tych placówek otwarta została także hala sportowa w Benimaclet, która zapewniał schronienie osobom bezdomnym.
Do zachowania szczególnej ostrożności na zagrożonych terenach wezwał w niedzielę premier Hiszpanii Pedro Sanchez.
Decyzja o zamknięciu szkół dotyczy przede wszystkim placówek położonych na terenach zalewowych oraz tych, które ucierpiały podczas powodzi w październiku 2024 roku. O przejściu na nauczanie zdalne na uczelniach ograniczenie przemieszczania się studentów, zwłaszcza tych dojeżdżających spoza aglomeracji miejskiej, którzy musieliby pokonywać tereny szczególnie narażone na zalanie.
Pod koniec października 2024 r. w Walencji miały miejsce gwałtowne powodzie, w wyniku których zginęło ponad 220 osób. Po tragedii usprawniono systemy ostrzegania i przeprowadzono akcje przygotowujące na wystąpienie niebezpieczeństwa w przyszłości.
Tysiące mieszkańców regularnie przez rok protestowało w centrum Walencji przeciwko szefowi regionalnego rządu Carlosowi Mazonowi, oskarżając go o złe zarządzanie sytuacją kryzysową. Mazon nie przyznawał się do winy, jednak w końcu podał się do dymisji na początku listopada 2025 r.