Sąd w Bradford (w północnej Anglii) skazał na kilkuletnie kary więzienia małżeństwo Johna i Lindę Hirstów oraz ich doradcę Richarda Polletta. To kara za stworzenie piramidy finansowej, malwersacje i pranie brudnych pieniędzy.

REKLAMA

61-letni John Hirst został skazany na 9 lat pozbawienia wolności, jego 62-letnia żona Linda na 2,5 roku, zaś ich 70-letni doradca Richard Pollett na 6,5 roku.

Ok. 120 osób, łącznie z sąsiadami i przyjaciółmi Hirstów w latach 2001-09 "zainwestowało" w ich firmę Gilher Inc. łącznie 10 mln funtów, z czego zdołali odzyskać tylko 4,6 mln - donosi telewizja Sky.

Zarejestrowana w Panamie i na Seszelach firma inwestycyjna Gilher Inc. należąca do Hirsta obiecywała inwestorom zwroty od inwestycji w fundusz podłączony pod jeden z indeksów giełdowych Dow Jones - Dow Jones futures index - w wys. 1,5 proc. miesięcznie pod warunkiem, że w ciągu roku nie wycofają pieniędzy, a także dwa procent rocznej premii.

Oszuści wyszukiwali inwestorów głównie na Majorce, gdzie mieszka wielu zamożnych brytyjskich emerytów. W rzeczywistości powierzone im pieniądze kierowali do rajów podatkowych, odprowadzając z nich co miesiąc niewielką sumę, by sprawiać wrażenie, że fundusz jest aktywny i rentowny. Duże sumy przeznaczali na życie na wysokiej stopie.

Udawał eksperta

Hirst pozował na finansowego eksperta z doświadczeniem w bankowości. Dla uprawdopodobnienia wysokich zwrotów od domniemanych inwestycji posługiwał się sfałszowanymi wyciągami z kont bankowych i broszurami.

Z początkiem lat 90. Hirst jako sprzedawca polis ubezpieczeniowych oszukał górników Yorkshire na łączną sumę 500 tys. funtów. Były to pieniądze, które otrzymali w ramach odpraw za zwolnienie z pracy. Po odbyciu kary wyjechał na Majorkę.

Śledztwo przeciwko Hirstom i Pollardowi pod kryptonimem Operation Noble wszczął brytyjski urząd ścigania malwersacji finansowych na dużą skalę (SFO) w 2009 r. w reakcji na skargi inwestorów, którzy zaniepokoili się nieoczekiwaną zwłoką w wypłacie pieniędzy.