Runęła kolejna piramida finansowa słynnego rosyjskiego oszusta Siergieja Mawrodiego. Mieszkańcy Rosji, Ukrainy i Białorusi zdeponowali w niej ponad 20 miliardów dolarów licząc na kilkudziesięcioprocentowe zyski. Według rosyjskich mediów, 90 procent pieniędzy wpłaconych do MMM-2011 przepadło.

REKLAMA

Założyciel piramidy Siergiej Mawrodi był już wcześniej skazany za podobną działalność. Przyznał, że wstrzymano wypłaty i procentów, i wkładów z MMM-2011. Mimo to próbuje uspokajać tych, którzy zdeponowali pieniądze w piramidzie. Występuje w internecie i namawia do werbowania nowych ludzi chętnych na szybki zarobek.

Rosyjska piramida działa na zasadzie przekazywania pieniędzy z rak do rąk. Nie ma żadnej oficjalnej struktury i dlatego władze są wobec niej bezradne. W MMM-2011 obowiązuje pełna konspiracja. Nie zostawia się żadnych śladów i nie podpisuje żadnych dokumentów. Cały przepływ pieniędzy odbywa się za pośrednictwem prywatnych rachunków bankowych uczestników. Wszystkie wpłacone pieniądze przeliczane są na MAWRY, czyli wirtualną walutę wymyśloną przez Mawrodiego. Ile jest warta MAWRA, zależy od kondycji samej piramidy. To powoduje, że każdy uczestnik piramidy chce przyciągnąć nowe "ofiary", bo dzięki temu sam zapewnia sobie bezpieczeństwo i wirtualny zysk. Im więcej jest uczestników i wpłaconych realnych pieniędzy, tym wyższa wartość MAWRY.

Mawrodi utrzymuje, że jedynie wymyślił piramidę, a sam nie bierze w niej udziału.

Na początku lat 90. Mawrodi stworzył największą w Rosji piramidę finansową MMM i oszukał 15 mln osób. Po krachu swojego przedsięwzięcia spędził w więzieniu prawie 5 lat.