W czeskiej miejscowości Stare Hamry w Beskidzie Morawsko-Śląskim doszło do poważnego wypadku autobusu przewożącego uczniów. W wyniku zdarzenia ranne zostały 34 osoby, z których zdecydowana większość to dzieci.
Stare Hamry to górska miejscowość w Beskidzie Morawsko-Śląskim, położona we wschodniej części kraju, ok. 25 km na południe od Frydka-Mistka. W poniedziałek przed godz. 10:00 doszło tam do poważnego wypadku autobusu przewożącego uczniów.
Jak poinformowała rzeczniczka policji Katerina Kubzova, cytowana przez portal Novinky, na drodze prowadzącej do schronisk i kolejki linowej kierowca autobusu zjechał z drogi, pojazd uderzył w słup energetyczny, a następnie przewrócił się na bok.
Na miejsce natychmiast skierowano liczne służby ratunkowe, w tym straż pożarną, pogotowie ratunkowe i policję. W akcji uczestniczyli także ratownicy górscy. Przeprowadzono tzw. triaż, czyli segregację poszkodowanych według stanu zdrowia.
W autobusie podróżowały głównie dzieci w wieku około 15 lat. Ratownicy udzielili pomocy 32 uczniom i dwóm dorosłym. Trzy osoby odniosły poważne obrażenia, dwie średnie, a reszta - lekkie.
Po udzieleniu pierwszej pomocy 32 dzieci zostało przewiezionych do szpitali: sześcioro do Ostrawy, troje do Nowego Jiczyna, a 23 do szpitala we Fridku-Mistku. Na miejscu obecne były także zespoły wsparcia psychologicznego dla poszkodowanych.
Przyczyna wypadku na razie nie jest znana; służby nie wykluczają awarii technicznej autobusu. Pojazd został zabezpieczony do dalszych badań.
Czeska policja poinformowała, że wszczęto postępowanie karne w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa narażenia społeczeństwa na niebezpieczeństwo z powodu zaniedbania.