"To będzie dla wielu firm globalne 'sprawdzam', jak daleko poszły w dywersyfikacji od Chin" - tak twierdzi Jakub Jakóbowski, wicedyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich. Chiny rozszerzają ograniczenia eksportowe na metale ziem rzadkich. Co oznacza ta decyzja dla zachodnich gospodarek i wojny handlowej Stanów Zjednoczonych z Chinami? Tłumaczy to ekspert w rozmowie z Tomaszem Terlikowskim na antenie Radia RMF24.

REKLAMA

  • Chiny rozszerzają ograniczenia eksportowe na metale ziem rzadkich, w tym metale z grupy lantanowców, obowiązujące od 8 listopada.
  • Najmocniej ucierpią branże: zbrojeniowa, motoryzacyjna, medyczna i energetyki odnawialnej.
  • Chiny kontrolują ok. 90 proc. światowego przetwórstwa metali ziem rzadkich oraz 44 mln ton światowych zasobów tych metali.
  • Bądź na bieżąco! Wejdź na stronę główną RMF24.pl

Utrudnione dostawy metali ziem rzadkich

Chiny poinformowały, że ograniczają eksport kluczowych dla wielu gałęzi przemysłu metali ziem rzadkich. Restrykcje, które będą obowiązywać od 8 listopada, obejmują metale z grupy lantanowców: holm, erb, tul, europ oraz iterb. Trzeba będzie uzyskać specjalną licencję, aby móc eksportować metale.

Regulacjami objęto także wiedzę (know-how) dotyczącą "montażu, regulacji, konserwacji, naprawy i modernizacji linii produkcyjnych".

Jakub Jakóbowski, przypomina, że już na wiosnę Chiny wprowadziły licencje na niektóre metale ziem rzadkich. Jak relacjonuje wicedyrektor OSW, wiele nowoczesnych przemysłów w Europie i w Stanach Zjednoczonych stanęło wówczas przed widmem zatrzymania produkcji.

Problemy dotknęły koncernów samochodowych i niektórych firm zajmujących się sektorem zielonej energii. Aktualnie pojawiła się zapowiedź znacznego rozszerzenia ograniczeń i nowych obostrzeń. To będzie dla wielu firm globalne "sprawdzam", jak daleko poszły w dywersyfikacji od Chin - komentuje Jakóbowski.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Wojna technologiczna Chin z Zachodem? "Chiny mają dominującą pozycję i będą rozdawać karty"

Zbrojeniówka bez licencji

Według wicedyrektora OSW "największe uderzenie spada na sektor zbrojeniowy". Chińczycy już teraz zapowiadają, że firmy współpracujące z sektorem zbrojeniowym nie uzyskają licencji. Ograniczenie eksportu dotknie również branży zbrojeniowej, motoryzacji, branży medycznej i energetyki odnawialnej.

Wśród firm, które znalazły się na liście podmiotów, które nie są godne zaufania, znalazł się m.in. BAE Systems, brytyjski koncern przemysłu zbrojeniowego.

Odcięcie się od Chińczyków w kontekście metali ziem rzadkich jest możliwe, ale trudne z uwagi na to, że Państwo Środka kontroluje znaczną część rynku i w przypadku niektórych pierwiastków jest monopolistą. Ultraczysty dysproz, używany m.in. w procesorach, pozyskuje się w zasadzie tylko w jednym miejscu pod Szanghajem - tłumaczy Jakóbowski.

Według szacunków United States Geological Survey na 2024 rok światowe złoża metali ziem rzadkich wynoszą 110 mln ton, z czego aż 44 mln ton znajduje się w Chinach. Państwo Środka kontroluje ok. 90 proc. ich przetwórstwa. Dla porównania, Wietnam dysponuje złożami wielkości 21 mln ton, a Brazylia 22 mln ton.

Chińczycy są w ofensywie, bo w wielu obszarach tego skomplikowanego łańcucha dostaw metali ziem rzadkich mają dominującą pozycję i oni będą rozdawać karty co do tego, kto będzie mógł i jak szybko te metale dostawać - mówi gość Tomasza Terlikowskiego.

Chińczycy dopuszczają, że konflikt z Zachodem się pogłębi

Ekspert wymienia dwa powody, dla których Chiny mogły podjąć decyzję o ograniczeniu eksportu. Po pierwsze jest to karta przetargowa, która pozwala na negocjacje ze Stanami Zjednoczonymi i zmuszenie Amerykanów, by przestali nakładać kolejne restrykcje.

Drugi powód jest związany ze zbrojeniami. Uważam, że Chińczycy nie będą szli na kompromisy i nie chcą, żeby te krytyczne, wydobywane i przetwarzane u nich surowce trafiały do łańcucha dostaw zachodnich firm zbrojeniowych (...) Oni uważają, że ta broń może być kiedyś wykorzystana przeciwko nim. I tutaj moim zdaniem mamy dużo głębszy problem - ocenia gość Radia RMF24.

Chiny dopuszczają, że konflikt ze Stanami, ale i szerzej z Zachodem, będzie się pogłębiał, że będzie miał swój wymiar gospodarczy, ale i również potencjalnie militarny (...) - twierdzi wicedyrektor OSW.

Jak zaznacza Jakóbowski, Komunistyczna Partia Chin twierdzi, że Amerykanie dążą do zmiany systemu w Chinach. Panuje również przekonanie, że Ameryka chce wykoleić wzrost w Chinach, żeby "pochód mocarstwowy" Państwa Środka się zatrzymał.

Dodatkowym zagrożeniem dla Zachodu, jak ocenia Jakóbowski, jest pogłębiająca się współpraca militarna Rosji, Chin i Korei Północnej.

Opracowanie: Karolina Galus