Nagłośnienie w mediach społecznościowych informacji, że za 2 euro można się przepłynąć gondolą na drugą stronę Canale Grande sprawiło, że na przystanku łodzi ustawiają się kolejki turystów z całego świata. To irytuje mieszkańców Wenecji, którzy po raz kolejny mówią o turystycznej "inwazji".

REKLAMA

Mieszkańcy za 70 eurocentów, turyści za 2 euro

O irytacji mieszkańców Wenecji, którzy muszą czekać w kolejce z turystami, by przedostać się na drugi brzeg, poinformował dziennik "La Repubblica".

W historycznym centrum miasta gondolierzy świadczą publiczną usługę przewozu na krótkim odcinku Canal Grande. Rejs trwa kilka minut.

Mieszkańcy miasta płacą za to 70 eurocentów, a wszyscy pozostali 2 euro.

W kolejce z turystami

Turyści, którzy nie chcą płacić kilkudziesięciu euro za rejs gondolą, wybierają tę tanią opcję. Jak odnotowano, stała się ona jedną z największych atrakcji, promowaną przez influencerów.

W rezultacie na nabrzeżu, z którego odpływają weneckie łodzie, ustawiają się długie kolejki, w których mieszkańcy czekają z tłumami turystów.

Władze miejskie zwiększyły częstotliwość rejsów.