Unijni liderzy chcą, by Donald Trump podczas piątkowej rozmowy z Władimirem Putinem na Alasce stał po stronie Ukrainy. Domagają się też, by rozwiązanie dyplomatyczne "chroniło żywotne interesy bezpieczeństwa Kijowa i Europy". Chcą prezydentowi USA powiedzieć o tym jutro podczas wideokonferencji.

REKLAMA

Wideokonferencję organizuje kanclerz Niemiec Friedrich Merz. Wcześniej szef niemieckiego rządu weźmie udział w wideokonferencji przywódców sześciu państw europejskich, w tym Polski, Francji, Wielkiej Brytanii, Włoch i Finlandii.

Wołodymyr Zełenski dziękuje

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podziękował przywódcom 26 państw UE za stanowisko, że drogi do pokoju nie da się wyznaczyć bez udziału jego państwa. Kwestii bezpieczeństwa Ukrainy i Europy nie da się omawiać bez nas wszystkich - oświadczył we wtorek.

"Dziękuję liderom Europy za zdecydowane wsparcie naszej niepodległości, integralności terytorialnej oraz właśnie tak aktywne podejście do dyplomacji, które może pomóc zakończyć tę wojnę godnym pokojem. Rzeczywiście, wszyscy popieramy stanowczość prezydenta (USA Donalda) Trumpa i razem musimy wypracować takie stanowiska, które nie pozwolą Rosji ponownie oszukać świata" - podkreślił.

Prezydent zaznaczył, że każda decyzja w sprawie bezpieczeństwa jego kraju i całej Europy ma być omawiana wspólnie oraz wzmacniać wspólne możliwości obronne.

"Za odmowę zakończenia zabójstw Rosja musi ponieść odpowiedzialność. Dopóki prowadzi wojnę i okupację, musimy wspólnie kontynuować naszą presję - presję siły, sankcji i dyplomacji. Dziękuję wszystkim, którzy pomagają! Pokój dzięki sile" - napisał w komunikatorze Telegram.

Wspólne stanowisko przed szczytem UE

Przywódcy 26 państw UE oświadczyli, że drogi do pokoju nie da się wyznaczyć bez Ukrainy. Zaznaczyli, że rozwiązanie dyplomatyczne musi chronić także interesy bezpieczeństwa Europy. Zadeklarowali, że UE jest gotowa na gwarancje bezpieczeństwa, a ich częścią musi być zdolność Ukrainy do skutecznej obrony.

Oświadczenie zostało uzgodnione w nocy z poniedziałku na wtorek przez wszystkich szefów państw i rządów UE z wyjątkiem Węgier. Ma ono podkreślić spójne podejście Europy do kwestii wojny w Ukrainie, która będzie tematem spotkania prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem w piątek na Alasce.

Atuty UE

Najmocniejszą kartą przetargową UE jest ponad 200 mld euro aktywów rosyjskiego banku centralnego, które są zamrożone na koncie Euroclear - belgijskiej izby rozliczeniowej. Wielu uważa, że zamrożone aktywa powinny być wykorzystane na odbudowę Ukrainy. Jednak do tej pory było sporo oporów przed ich przejęciem - głównie z powodów prawnych. Teraz może się to zmienić.

To także UE zapewnia obecnie kluczowe wojskowe i finansowe wsparcie Ukrainie odkąd amerykańskie wsparcie wyschło wraz z objęciem urzędu przez Donalda Trumpa. Unia jest też liderem uchwalania sankcji wobec Rosji. Aby wywrzeć presję na Moskwę, szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas zapowiedziała kolejny, 19. pakiet sankcji.