"Firma jest głęboko wstrząśnięta brutalną zbrodnią i będzie w pełni współpracować w śledztwie w sprawie tego incydentu" - podała rzeczniczka Glovo, którą cytuje BBC. Komunikat firmy kurierskiej jest pokłosiem śmierci deputowanego, byłego przewodniczącego ukraińskiej Rady Najwyższej (parlamentu) Andrija Parubija. Polityka w sobotę we Lwowie postrzelił napastnik, który był ubrany tak, jak kurier tej firmy. Sprawca jest poszukiwany w ramach specjalnej operacji "Syrena". Ukraińscy politycy są przekonani, że za zamachem stoi Rosja.
Władze Ukrainy prowadzą operację specjalną o kryptonimie "Syrena", mającą na celu wytropienie i aresztowanie mężczyznę, który w sobotę zastrzelił deputowanego, byłego przewodniczącego ukraińskiej Rady Najwyższej - parlamentu - Andrija Parubija.
"Zaangażowane są wszystkie niezbędne siły i środki" – napisał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, dodając wieczorem, że "zbrodnia została niestety starannie przygotowana".
Ukraińska prokuratura poinformowała, że „niezidentyfikowany strzelec oddał kilka strzałów w kierunku polityka”, a Parubij „zginął na miejscu”.
Źródła BBC w ukraińskich organach ścigania podały, że na miejscu zdarzenia znaleziono później siedem łusek. Napastnik był ubrany tak, aby przypominał kuriera firmy kurierskiej Glovo. Na nagraniu ze zdarzenia, które już wcześniej publikowaliśmy, widać podejrzanego niosącego żółtą torbę. Napastnik miał również poruszać się rowerem elektrycznym.
BBC podało oświadczenie rzeczniczki firmy Glovo, która powiadomiła, że "firma jest głęboko wstrząśnięta brutalną zbrodnią i będzie w pełni współpracować w śledztwie w sprawie tego incydentu".
Zamachowiec zbiegł z miejsca zdarzenia i obecnie jest poszukiwany. Ukraińscy politycy i komentatorzy są przekonani, że za zamachem na 54-letniego Andrija Parubija stoi Rosja.
Jest to oczywiście rosyjski zamach. Rosjanie próbują zastraszyć Ukraińców i chcą zniszczyć wszystkich, którzy konsekwentnie opowiadają się za ukraińską niepodległością – mówił deputowany opozycyjnej partii Europejska Solidarność i przyjaciel Parubija, Mykoła Kniażycki.
Przypomniał, że Parubij stał m.in. na czele samoobrony Majdanu, proeuropejskiej rewolucji godności z przełomu lat 2013–2014, był sekretarzem Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, a w końcu został przewodniczącym Rady Najwyższej (parlamentu). Ostatnio był posłem. Razem wprowadzaliśmy ustawę o języku ukraińskim – podkreślił.
"Żegnaj, Przyjacielu! Andrij Parubij zamordowany we Lwowie. Był dobrym człowiekiem, mądrym i odważnym politykiem. Był zwolennikiem dobrych relacji między naszymi narodami i integracji Ukrainy z Zachodem. Wielka strata. Juz nie porozmawiamy u Mykoly w Karpatach w Krzyworówni o Polsce, Ukrainie i Europie, już nie pospacerujemy po Kijowie czy Lwowie. Zostaną w pamięci noce i dyskusje na Majdanie w czasie Rewolucji zimą 2013/14. Trudno się pogodzić z tym co się stało. Anielski orszak niech Twą duszę przyjmie!" - napisał poseł Paweł Kowal, przewodniczący Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych oraz przewodniczący Rady ds. Współpracy z Ukrainą.
"Andrija Parubija poznałem jako komendanta Straży Majdanu, gdy jako ministrowie Trójkąta Weimarskiego negocjowaliśmy zakończenie masakry w 2014. Później pomógł Polsce ewakuować nasz konsulat z Sewastopola podczas rosyjskiego Anschlussu. Wiadomość o jego zabójstwie we Lwowie jest wstrząsająca. Przekazuję szczere wyrazy współczucia bliskim i całemu narodowi ukrańskiemu, który stracił jednego z najlepszych swoich synów" - napisał minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Andrija Parubija poznaem jako komendanta Stray Majdanu, gdy jako ministrowie Trjkta Weimarskiego negocjowalimy zakoczenie masakry w 2014. Pniej pomg Polsce ewakuowa nasz konsulat z Sewastopola podczas rosyjskiego Anschlussu. Wiadomo o jego zabjstwie we Lwowie jest...
sikorskiradekAugust 30, 2025