Stambuł po raz kolejny znalazł się na szczycie niechlubnego rankingu najbardziej zakorkowanych miast świata. Według najnowszych danych, kierowcy w tej tureckiej metropolii spędzili w tym roku w korkach średnio niemal pięć dni roboczych, a sytuacja z roku na rok się pogarsza. Eksperci alarmują, że przyczyną są nie tylko szybki rozwój miasta i ograniczenia infrastrukturalne, ale także codzienne łamanie przepisów przez kierowców.

REKLAMA

  • Stambuł drugi rok z rzędu został uznany za najbardziej zakorkowane miasto na świecie - kierowcy spędzili tam w korkach średnio 118 godzin rocznie.
  • Główne przyczyny problemu to szybki rozwój miasta, duża gęstość zaludnienia, ograniczenia infrastrukturalne oraz łamanie przepisów przez kierowców.
  • Korki generują dla metropolii straty szacowane na 6-7 miliardów dolarów rocznie.
  • Więcej informacji z Polski i ze świata znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.

Badanie przeprowadzone przez firmę Inrix, w którym przeanalizowano ruch drogowy w ponad 900 miastach w 36 krajach, wykazało, że opóźnienia w Stambule wzrosły o 12 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym, co plasuje miasto przed Chicago, Meksykiem, Nowym Jorkiem i Filadelfią.

Chicago i Meksyk wyróżniają się również jako jedyne inne miasta, w których kierowcy stracili na drogach ponad 100 godzin.

Z czego wynikają problemy komunikacyjne Stambułu?

Eksperci twierdzą, że ciągłe problemy komunikacyjne Stambułu wynikają z połączenia szybkiego rozwoju miast, dużej gęstości zaludnienia i ograniczeń geograficznych.

Miasto liczące ponad 15 mln mieszkańców leży na dwóch kontynentach. Bosfor i otaczające go kanały wodne umożliwiają ruch pojazdów przez ograniczoną liczbę mostów i tuneli. Turecki dziennik "Hürriyet" zauważył, że ekspansja miejska napędzana migracją z całej Turcji dodatkowo zwiększyła ruch, często wyprzedzając modernizację infrastruktury.

Analitycy podkreślili, że sieć drogowa Stambułu już teraz działa ponad przepustowość w godzinach szczytu, pozostawiając niewiele miejsca na absorpcję dodatkowego obciążenia.

Dziennik zwrócił też uwagę na inny problem: zachowanie kierowców. Niepoprawne parkowanie, przejeżdżanie na czerwonym świetle, jazda pod prąd i inne przypadki łamania przepisów są wymieniane jako praktyki pogłębiające problem, szczególnie w godzinach szczytu.

Według ekspertów korki kosztują metropolię od 6 do 7 mld dolarów rocznie.