Giorgio Armani nakazał sprzedaż swojego imperium modowego. Zgodnie z testamentem spadkobiercy muszą w ciągu 18 miesięcy sprzedać 15 proc. udziałów w słynnym domu mody jednej z dużych korporacji - LVMH, EssilorLuxottica, L'Oréal - albo wejść na giełdę. W kolejnych latach udziały nabywcy mają rosnąć.

REKLAMA

Giorgio Armani nakazał spadkobiercom stopniową sprzedaż udziałów w domu mody. Zgodnie z wolą zmarłego, spadkobiercy mają sprzedać 15 proc. udziałów w firmie w ciągu 18 miesięcy.

Reuters, który dotarł do kopii testamentu, podał, że po upływie 3 do 5 lat udziały nabywcy powinny wzrosnąć od 30 do 54,9 proc. udziałów.

W testamencie zapisano również, że alternatywą może być wprowadzenie domu mody na giełdę.

Armani wskazał w testamencie na konkretne firmy, które mogłyby przejąć jego dom mody. To koncern LVMH, kontrolowany przez najbogatszego człowieka we Francji Bernarda Arnault, firma kosmetyczna L'Oréal oraz firma optyczna EssilorLuxottica.

Armani zostawił furtkę

Spadkobiercy mogą wziąć pod uwagę również inne firmy modowe, z którymi marka Armani miała powiązania handlowe. Zmarły projektant był jedynym udziałowcem w spółce podlegającej jego fundacji.

"W piątek komitet wykonawczy spółki poinformował, że Fondazione Giorgio Armani, którą projektant założył w 2016 r., zawsze będzie posiadać co najmniej 30 proc. udziałów w przedsiębiorstwie" - zwraca uwagę "The Guardian".

Dom Mody Armani osiągnął w ubiegłym roku przychód w wysokości 2,3 mld euro (2 mld funtów), a na przestrzeni lat grupa rozrosła się o sieć hoteli, restauracji, klubów nocnych, kosmetyków, czekoladek, a nawet kwiaciarni.

Analitycy uważają, że LVMH jest najbardziej prawdopodobnym nabywcą domu mody ze względu na doświadczenie i osobiste powiązania Armaniego z Bernardem Arnault.

Giorgio Armani zmarł 4 września w wieku 91 lat. W ostatni weekend tysiące osób pożegnało go w Mediolanie. Uroczystości pogrzebowe odbyły sie w ostatni poniedziałek w małej miejscowości Rivalta koło Piacenzy na północy Włoch. Ceremonia w miejscowym kościele miała charakter ściśle prywatny. Udział w niej wzięło około 20 osób.

Tysiące żałobników odwiedziło w sobotę salę pogrzebową w Teatrze Armaniego w Mediolanie, aby oddać hołd słynnemu włoskiemu projektantowi, który zmarł w tym tygodniu w wieku 91 lat. / PAP/EPA/MOURAD BALTI TOUATI / PAP/EPA
Tysiące żałobników odwiedziło w sobotę salę pogrzebową w Teatrze Armaniego w Mediolanie, aby oddać hołd słynnemu włoskiemu projektantowi, który zmarł w tym tygodniu w wieku 91 lat. / PAP/EPA/MOURAD BALTI TOUATI / PAP/EPA
Tysiące żałobników odwiedziło w sobotę salę pogrzebową w Teatrze Armaniego w Mediolanie, aby oddać hołd słynnemu włoskiemu projektantowi, który zmarł w tym tygodniu w wieku 91 lat. / PAP/EPA/MOURAD BALTI TOUATI / PAP/EPA
Tysiące żałobników odwiedziło w sobotę salę pogrzebową w Teatrze Armaniego w Mediolanie, aby oddać hołd słynnemu włoskiemu projektantowi, który zmarł w tym tygodniu w wieku 91 lat. / PAP/EPA/MOURAD BALTI TOUATI / PAP/EPA
Tysiące żałobników odwiedziło w sobotę salę pogrzebową w Teatrze Armaniego w Mediolanie, aby oddać hołd słynnemu włoskiemu projektantowi, który zmarł w tym tygodniu w wieku 91 lat. / PAP/EPA/MOURAD BALTI TOUATI / PAP/EPA
Tysiące żałobników odwiedziło w sobotę salę pogrzebową w Teatrze Armaniego w Mediolanie, aby oddać hołd słynnemu włoskiemu projektantowi, który zmarł w tym tygodniu w wieku 91 lat. / PAP/EPA/MOURAD BALTI TOUATI / PAP/EPA
Tysiące żałobników odwiedziło w sobotę salę pogrzebową w Teatrze Armaniego w Mediolanie, aby oddać hołd słynnemu włoskiemu projektantowi, który zmarł w tym tygodniu w wieku 91 lat. / PAP/EPA/MOURAD BALTI TOUATI / PAP/EPA
Tysiące żałobników odwiedziło w sobotę salę pogrzebową w Teatrze Armaniego w Mediolanie, aby oddać hołd słynnemu włoskiemu projektantowi, który zmarł w tym tygodniu w wieku 91 lat. / PAP/EPA/MOURAD BALTI TOUATI / PAP/EPA
Tysiące żałobników odwiedziło w sobotę salę pogrzebową w Teatrze Armaniego w Mediolanie, aby oddać hołd słynnemu włoskiemu projektantowi, który zmarł w tym tygodniu w wieku 91 lat. / PAP/EPA/MOURAD BALTI TOUATI / PAP/EPA
Tysiące żałobników odwiedziło w sobotę salę pogrzebową w Teatrze Armaniego w Mediolanie, aby oddać hołd słynnemu włoskiemu projektantowi, który zmarł w tym tygodniu w wieku 91 lat. / PAP/EPA/MOURAD BALTI TOUATI / PAP/EPA