"Pomnik zamordowanych polskich więźniów w Miednoje został zdewastowany" - poinformował Radosław Sikorski, szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych. MSZ domaga się od strony rosyjskiej natychmiastowego przywrócenia stanu pierwotnego Cmentarza Wojennego w Miednoje. Resort domaga się także reakcji i działania w tej sprawie Instytutu Pamięci Narodowej. "Przypomnę, że w Polsce na cmentarzach tolerujemy symbole państwa sowieckiego, tolerujemy czerwone gwiazdy, a tu zdjęto symbole państwa polskiego na polskim cmentarzu wojskowym. To jest nie do przyjęcia" - mówił Sikorski.
- Władze rosyjskie usunęły z Polskiego Cmentarza Wojennego w Miednoje symbole państwa polskiego, w tym płaskorzeźby Orderu Virtuti Militari i Krzyża Kampanii Wrześniowej.
- Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP domaga się natychmiastowego przywrócenia pierwotnego stanu pomnika i potępia działania Rosji jako próbę fałszowania historii.
- Radosław Sikorski podkreślił, że dewastacja była decyzją rosyjskich władz, a nie aktem wandalizmu, i stanowi niedopuszczalną ingerencję w pamięć o polskich ofiarach.
Na terenie Polskiego Cmentarza Wojennego w Miednoje w Rosji usunięto płaskorzeźby przedstawiające polskie odznaczenia wojskowe - Order Virtuti Militari oraz Krzyż Kampanii Wrześniowej. Symbole wykonane z brązu zostały zdjęte, a kamienne postumenty - wygładzone.
Rosja walczy z pamici usuwa lady stalinowskich zbrodni.W obwodzie twerskim zdemontowano z Memoriau "Miednoje" tablice z polskimi odznaczeniami wojskowymi postawione w 2000 roku ku czci 6 tysicy Polakw rozstrzelanych w latach 30-50.Wczeniej w tym samym miejscu... pic.twitter.com/EhR6FXdvQE
nexta_polskaMay 19, 2025
Radosław Sikorski przekazał informacje o zniszczonym pomniku w Miednoje podczas spotkania z dziennikarzami w Brukseli. Powiedział, że o sprawie poinformowała go polska ambasada. Potwierdził ją podczas rozmowy z szefem Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Informacje na temat obecnego stanu cmentarza przekazali polskiej placówce przedstawiciele miejscowego duchowieństwa katolickiego i Polonii.
Niestety, doszło do dewastacji naszego pomnika zamordowanych polskich więźniów wojennych w Miednoje. Z pomnika nagrobnego usunięto krzyż Virtuti Militari i krzyż wojny obronnej 1939 r. Nie zrobili tego wandale, zrobiły to władze kompleksu cmentarnego na polecenie lokalnej, twerskiej prokuratury, a więc na polecenie państwa rosyjskiego. Chcę oświadczyć, że będziemy tych krzyży bronić, bo nie zgadzamy się na rosyjskie kłamstwa historyczne. Zrobiono to z takim uzasadnieniem, jakoby druga wojna światowa rozpoczęła się dopiero w 1941 roku - powiedział Sikorski dziennikarzom w Brukseli.
Jak podał na platformie X serwis Nexta, wcześniej w tym miejscu pojawiło się popiersie Stalina, usunięto też polskie flagi. Rosjanie nakręcili też film, który zaprzecza winie ZSRR w sprawie Katynia.
"Odczytujemy tę oburzającą prowokację nie tylko jako próbę ingerencji w polskie wybory prezydenckie, ale jako typową rosyjską próbę zmieniania historii" - ogłosiło Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
MSZ poinformowało, że domaga się od strony rosyjskiej natychmiastowego przywrócenia stanu pierwotnego Cmentarza Wojennego w Miednoje. Resort domaga się także reakcji i działania w tej sprawie Instytutu Pamięci Narodowej.
Przypomnę, że w Polsce na cmentarzach tolerujemy symbole państwa sowieckiego, tolerujemy czerwone gwiazdy, a tu zdjęto symbole państwa polskiego na polskim cmentarzu wojskowym. To jest nie do przyjęcia. Rosja w swojej argumentacji przyjmuje linię narracyjną nazistowskich Niemiec, jakoby to Polska sprowokowała II wojnę światową. Przypominam, to nie składnica na Westerplatte zaatakowała pancernik Schleswig-Holstein, tylko to on zaczął strzelać na polskie terytorium" - powiedział Sikorski.
To nie polskie lotnictwo zbombardowało Berlin, tylko Luftwaffe zbombardowała Wieluń. I to nie polskie wojska wkroczyły do Związku Radzieckiego, tylko wojska sowieckie w porozumieniu z wojskami hitlerowskimi wkroczyły do Polski, zresztą odbywając w Brześciu paradę zwycięstwa. Polska nie sprowokowała hitlerowskich Niemiec, tak samo jak hitlerowskich Niemiec nie sprowokowała Francja, nie sprowokowała Belgia, nie sprowokowała Holandia, Dania, Norwegia, Grecja, Jugosławia, Albania. Jest to niedopuszczalne ingerowanie w prawdę historyczną, w szacunek dla zmarłych - kontynuował polski minister.
Dodał, że ma przekaz dla tych, którzy w Rosji widzą obecnie ostoję konserwatyzmu. Czy to jest przykład szacunku dla zmarłych? Czy to jest przykład konserwatywnych wartości? I mam jeszcze zapytanie. Dlaczego o tych sprawach dowiaduję się tylko z MSZ i z Urzędu Kombatantów, a dlaczego nic w tej sprawie do tej pory wedle moich informacji nie zrobił Instytut Pamięci Narodowej? Domagam się od Instytutu Pamięci Narodowej energicznych działań w tej sprawie - podsumował.
O zniszczeniu polskich symboli poinformowało także Stowarzyszenie Memoriał, którego działacze starali się w Rosji rozpowszechniać wiedzę o zbrodni katyńskiej. Memoriał opublikował zdjęcia na swoim profilu na Facebooku:
Miednoje to wieś w obwodzie twerskim, położona 200 km na północ od Moskwy. Wiosną 1940 roku pogrzebano tam zamordowanych przez NKWD polskich jeńców obozu specjalnego NKWD w Ostaszkowie, w tym 5 tys. policjantów, funkcjonariuszy Straży Granicznej, żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza, Żandarmerii Wojskowej, Oddziału II Sztabu Głównego WP i pracowników wymiaru sprawiedliwości.
Polski Cmentarz Wojenny w Miednoje istnieje od 2000 roku. Tworzy go 25 zbiorowych mogił, w których spoczywają szczątki 6,3 tys.
Miednoje to druga, obok Polskiego Cmentarza Wojennego w Katyniu, nekropolia na terenie Rosji kryjąca szczątki ofiar zbrodni katyńskiej.
Podjęta 5 marca 1940 roku decyzja Biura Politycznego KC WKP(b) (zatwierdzona własnoręcznym podpisem przez Józefa Stalina) o rozstrzelaniu polskich jeńców, przetrzymywanych w trzech obozach: w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie, uruchomiła proces ich zagłady. Trwał on przez marzec i kwiecień 1940 roku. W wyniku likwidacji tych trzech obozów rozstrzelano 14 587 polskich jeńców. Jak wynika z zeznań złożonych w 1991 roku przez Dmitrija Tokariewa, byłego szefa NKWD obwodu kalinińskiego, jeńcy obozu w Ostaszkowie zostali rozstrzelani w wewnętrznym więzieniu Zarządu NKWD w Kalininie (obecnym Twerze). Ciała zabitych przewożono do pobliskiego Miednoje, gdzie zakopywano je w wydrążonych koparkami rowach.