Brytyjskie linie lotnicze EasyJet zawiesiły jednego ze swoich kapitanów po tym, jak został on przyłapany na chodzeniu nago i pod wpływem alkoholu po luksusowym hotelu na Wyspach Zielonego Przylądka. Pilot miał prowadzić lot powrotny na londyńskie lotnisko Gatwick ponad 36 godzin później, jednak po skargach pasażerów został odsunięty od obowiązków.

REKLAMA

Do incydentu doszło w nocy z 4 na 5 sierpnia w pięciogwiazdkowym Melia Dunas Beach Resort and Spa na Wyspach Zielonego Przylądka.

Według relacji brytyjskiego dziennika "The Sun", pilot EasyJet po długiej wizycie w barze miał około godziny 2:30 lokalnego czasu rozebrać się i przejść przez recepcję hotelu, a następnie udać się do siłowni i strefy spa.

Świadkowie twierdzą, że mężczyzna był wyraźnie pod wpływem alkoholu. "Pilot nie miał na sobie żadnego ubrania i czuć było od niego alkohol" - cytuje anonimowe źródło gazeta.

"Każdy, kto widziałby pilota bawiącego się nago na dzień przed lotem, nie chciałby wsiąść do samolotu, którym miałby sterować" - dodaje informator.

Kapitan miał poprowadzić lot powrotny na lotnisko Londyn-Gatwick 6 sierpnia po południu, jednak po zgłoszeniu incydentu przez gości hotelowych i załogę, EasyJet natychmiast zawiesił pilota i wyznaczył zastępstwo.

Rzecznik EasyJet w rozmowie z BBC podkreślił, że bezpieczeństwo pasażerów i załogi jest dla linii "najwyższym priorytetem".

"Gdy tylko dowiedzieliśmy się o sprawie, pilot został natychmiast odsunięty od obowiązków, zgodnie z naszymi procedurami, do czasu zakończenia dochodzenia" - przekazał przewoźnik.