Papież Leon XIV ostro skrytykował politykę imigracyjną administracji USA, nazywając ją "nieludzkim traktowaniem". Podczas rozmowy z dziennikarzami w Castel Gandolfo zakwestionował jej zgodność z nauczaniem Kościoła w kwestii obrony życia.

REKLAMA

Leon XIV został zapytany o decyzję metropolity Chicago kardynała Blase'a Cupicha, który wręczył nagrodę amerykańskiemu demokratycznemu senatorowi Richardowi Durbinowi za jego pracę na rzecz imigrantów. Ponieważ jest on też zwolennikiem legalizacji aborcji, niektórzy biskupi z USA skrytykowali to wyróżnienie.

Pochodzący z USA papież, cytowany przez Ansę, wyjaśnił, że nie zna dobrze tej konkretnej sprawy. Myślę, że ważne jest to, by patrzeć na całokształt pracy, jaką senator wykonał, o ile się nie mylę, w ciągu 40 lat swej służby w Senacie Stanów Zjednoczonych - stwierdził.

Rozumiem trudność i napięcia. Ale myślę, jak powiedziałem już w przeszłości, że ważne jest przeanalizowanie wielu kwestii, które są związane z nauczaniem Kościoła - wyjaśnił Leon XIV.

Ktoś, kto mówi: jestem przeciwko aborcji, ale jest za karą śmierci, to nie wiem, czy jest naprawdę pro-life, tak, jak nie jest tą postawą zgadzanie się na nieludzkie traktowanie imigrantów w Stanach Zjednoczonych - ocenił papież.

To złożone problemy. Nie wiem, czy ktoś ma wszystkie odpowiedzi, ale proszę przede wszystkim o wzajemny szacunek oraz o to, by wspólnie starać się, jako ludzie i jako Amerykanie i jako katolicy, zrozumieć te problemy i znaleźć drogę, by iść naprzód - przyznał Ojciec Święty.

Nauczanie Kościoła w każdej z tych spraw jest bardzo jasne - podkreślił Leon XIV.