Sąd w San Francisco udostępnił nagrania wideo i audio z ubiegłorocznego ataku na Paula Pelosi, męża ówczesnej spiker Izby Reprezentantów Nancy Pelosi. Przedstawiają m.in. moment ataku oraz przesłuchanie policyjne napastnika.

REKLAMA

Jedno z nagrań zarejestrowanych przez policyjne kamery 28 października 2022 r. przedstawia sytuację kiedy Pelosi i napastnik, zidentyfikowany jako David DePape, usiłują wyrwać sobie młotek. Mężczyzna nie chce go oddać na wezwanie policji i uderza nim Pelosiego w głowę. Policjanci obezwładniają go i zakuwają w kajdanki.

Nagrania pokazują też m.in. moment włamania DePape do rezydencji Pelosich, a także Pelosiego dzwoniącego na telefon alarmowy 911 i zgłaszającego w obecności napastnika, że czeka na swoją żonę, której nie było wtedy w San Francisco.

Na fragmencie z przesłuchania napastnik przyznał, że chciał wziąć Nancy Pelosi, jedną z czołowych polityków Partii Demokratycznej, jako zakładniczkę i z nią rozmawiać.

Jeśli powiedziałaby prawdę, puściłbym ją. Jeśli, k...., skłamałaby, zamierzałem połamać jej kolana - podkreślił.

DePape mówił też o rzekomym szpiegowaniu przez Pelosi i jej partię kampanii byłego republikańskiego prezydenta Donalda Trumpa. Wskazał na "obsesję przestępczości" Demokratów.

To oni są przestępcami - przekonywał. Porównał swoje postępowanie do walki Ojców Założycieli USA z Brytyjczykami.

Telewizja CNN przypomniała, że atak był czynnikiem, który wpłynął na przyspieszenie decyzji Nancy Pelosi o wycofaniu się z przywództwa Demokratów w Izbie Reprezentantów, co zapowiadała już wcześniej.

CNN przytacza wypowiedź rzecznika Demokratki, że w wyniku napaści Paul Pelosi doznał pęknięcia czaszki oraz poważnych obrażeń prawego ramienia i rąk I musiał poddać się operacji.

Prawnicy DePape'a sprzeciwiali się upublicznieniu nagrań, argumentując, że mogłoby to "nieodwracalnie zaszkodzić jego prawu do uczciwego procesu".