Ogromne wzburzenie opinii publicznej w Australii. W kraju doszło do awarii numeru alarmowego. Setki osób przez 13 godzin nie mogły skontaktować się ze służbami ratunkowymi. Firma Optus czekała aż 40 godzin, żeby poinformować o incydencie. ​​W związku z awarią doszło najprawdopodobniej do co najmniej trzech zgonów.

REKLAMA

Australijscy urzędnicy zapewniają, że gigant telekomunikacyjny Optus poniesie poważne konsekwencje w związku z awarią systemu, która doprowadziła do kilku zgonów - pisze BBC.

Do awarii numeru alarmowego w Australii, tzw. "potrójnego zera" doszło w czwartek,18 września. Trwała około 13 godzin. Służbom ratunkowym nie udało się odebrać ponad 600 połączeń, głównie z Australii Południowej, Australii Zachodniej i Terytorium Północnego.

Optus czekał jednak aż 40 godzin, zanim poinformował opinię publiczną o incydencie. Nie poinformował również organów regulacyjnych w odpowiednim czasie, co jest sprzeczne ze standardową praktyką - twierdzi Australijski Urząd ds. Mediów i Komunikacji (ACMA).

To już druga tego typu awaria w ciągu dwóch lat.

Podczas konferencji prasowej szef Optus, Stephen Rue, stwierdził, że winna jest usterka techniczna. Dodał, że kontrole potwierdziły śmierć trzech osób w związku z tym incydentem, w tym małego chłopca. Jak zauważa BBC, policja stwierdziła później, że awaria sieci prawdopodobnie nie była przyczyną zgonu w tym ostanim przypadku. Władze stanu Waszyngton twierdzą również, że czwarta osoba zmarła po tym, jak telefon do "potrójnego zera" nie przyniósł skutku.

Rue stwierdził, że firma nie była świadoma incydentu przez 13 godzin. Przeprosił wszystkich poszkodowanych.

Krajowy regulator komunikacji postanowił wszcząć dochodzenie. Minister komunikacji Anika Wells powiedziała w poniedziałek, że dostawcy usług telekomunikacyjnych "nie mają żadnego wytłumaczenia", a według premiera Rue powinien rozważyć rezygnację ze stanowiska.

Dodała, że firma będzie musiała ponieść poważne konsekwencje.

Po awarii w 2023 r. Optus został ukarany grzywną 12 mln dolarów australijskich (8 mln dolarów).