​​69-letni ochroniarz został zaatakowany przez niedźwiedzia w publicznej toalecie w mieście Numata we wschodniej Japonii, w prefekturze Gunma. Liczba ataków niedźwiedzi na ludzi w Japonii stale rośnie. Z coraz trudniejszą sytuacją próbuje sobie poradzić rząd. Zwierzęta wchodzą do sklepów, pojawiają się w pobliżu szkół i parków, atakują turystów.

REKLAMA

  • W japońskiej Numacie strażnik został zaatakowany przez niedźwiedzia.
  • To kolejny z serii ataków niedźwiedzi w Japonii, co skłoniło ministerstwo środowiska do zaostrzenia działań.
  • Populacje niedźwiedzi w Japonii gwałtownie rosną po latach spadku.
  • Więcej informacji ze świata znajdziesz na stronie RMF24.pl.

Zaatakowany ochroniarz

Według policji z Numaty, miasta położonego około 140 km od Tokio, do niebezpiecznego spotkania doszło w piątek w nocy - o godz. 1:20 czasu lokalnego.

Strażnik, który pełnił nocny dyżur, wychodził z toalety znajdującej się przed wyjściem ze stacji JR Numata. Natknął się jednak na niedźwiedzia zaglądającego do wnętrza obiektu. Mocno zaskoczony jego widokiem, próbował się w panice wycofać. Upadł, a wtedy dosięgły go pazury drapieżnika. Niedźwiedź - jak podaje dziennik "The Mainichi" - pokiereszował jego prawą nogę od kolana do kostki.

Gdy mężczyzna zaczął krzyczeć, niedźwiedź rzucił się do ucieczki.

Obrażenie okazały się stosunkowo niegroźne - ochroniarz zdołał samodzielnie dostać się do pobliskiego komisariatu policji, aby zgłosić incydent. Został zabrany do szpitala, gdzie udzielono mu pomocy.

Japonia ma problem

To kolejny z całej serii groźnych epizodów związanych z niedźwiedziami w Japonii.

Na początku listopada policja poinformowała, że w zalesionym terenie w górach w prefekturze Akita na północnym wschodzie Japonii odnaleziono zwłoki 79-letniej Kiyo Goto. Kobieta najprawdopodobniej została zaatakowana przez niedźwiedzia podczas zbierania grzybów. Wskazywały na to poważne obrażenia twarzy.

Kilka dni wcześniej w prefekturze Fukushima niedźwiedź zaatakował od tyłu starszego mężczyznę, który pielił ogródek. Doznał on zadrapań i ugryzień, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Tego samego dnia w Hanamaki w prefekturze Iwate 89-letnia kobieta została zaatakowana podczas zbierania liści na swoim podwórku. Doznała lekkich obrażeń.

Pod koniec października ministerstwo środowiska informowało, że bieżącym roku finansowym, czyli od kwietnia, w wyniku ataków niedźwiedzi śmierć poniosło 12 osób. To dwa razy więcej niż w rekordowym pod tym względem 2023 roku.

Minister środowiska Hirotaka Ishihara zapowiedział wzmocnienie działań zmierzających do ochrony ludności - ze szkoleniami myśliwych włącznie.

Niedźwiedzie wchodzą do sklepów, pojawiają się w pobliżu szkół i parków, szczególnie w regionach północnych, atakują turystów. Ataki zwykle nasilają się jesienią, zanim niedźwiedzie zapadną w sen zimowy. Eksperci twierdzą, że wyższe temperatury, spowodowane zmianą klimatu, mogą nie tylko przyczyniać się do braków żywności, ale też wpływać na wzorce hibernacji zwierząt.

Odrodzenie niedźwiedzia

W latach 80. XX wieku niedźwiedzie w niektórych obszarach Japonii były zagrożone wyginięciem z powodu nadmiernych odstrzałów i polowań, a na południowej wyspie Kiusiu niedźwiedzie uznano za wymarłe; ostatniego osobnika widziano w 1987 roku.

Ostatnio jednak można zaobserwować gwałtowny wzrost liczebności tych zwierząt. Przed rokiem szacowano, że populacja czarnych niedźwiedzi w Japonii wynosi 44 tys. osobników, czyli trzy razy więcej niż w 2012 r. Populacja niedźwiedzi brunatnych podwoiła się od 1990 r., osiągając blisko 12 tys. sztuk.