Piloci NATO ćwiczą na wypadek wybuchu ewentualnego konfliktu z Rosją. W środkowej Finlandii na zamkniętej dla ruchu naziemnego autostradzie lądowały F/A-18 Hornet, samoloty szkoleniowe Hawk i inne typy maszyn, których personel musi być gotowy do pracy w najtrudniejszych warunkach.

REKLAMA

Samoloty biorą udział w manewrach Baana (słowo to w fińskim dialekcie oznacza drogę), organizowanych corocznie ćwiczeniach fińskich sił powietrznych, podczas których piloci trenują podejścia do lądowania na autostradach. Trenowanie takich manewrów jest konieczne, bo w przypadku wojny pierwszymi celami rosyjskich ataków powietrznych będą natowskie lotniska. Siły powietrzne Sojuszu muszą być gotowe do pracy w niesprzyjających warunkach.

Pierwsze takie ćwiczenia NATO

W środkowej Finlandii holenderscy i fińscy piloci myśliwców F-35 oraz F/A-18 Hornet przeprowadzają nietypowe manewry - lądowania i starty na zamkniętej autostradzie. Ćwiczenia mają przygotować siły powietrzne na ewentualny konflikt z Rosją i są elementem nowoczesnej doktryny wojskowej NATO. To pierwszy raz, gdy ćwiczenia obejmują także manewry na fińskim pasie autostradowym.

Wśród fińskich lasów, na lotnisku Pirkkala, holenderski F-35 Lightning - jeden z najnowocześniejszych myśliwców świata poderwał się do lotu i skierował na zamknięty odcinek autostrady w pobliżu bazy Tikkakoski. Pilot sterujący maszyną pędzącą 300 km/h wykonuje manewr przyziemienia (samolot dotyka wtedy kołami lotniska), po czym natychmiast ponownie podrywa maszynę do dalszego lotu.

Ćwiczenie powtarza kolejny F-35, a następnie do akcji wkraczają fińskie myśliwce F/A-18 Hornet.

Manewry w Finlandii zakończą się w piątek. Ich celem jest nie tylko doskonalenie umiejętności pilotów, ale także budowanie interoperacyjności sił powietrznych NATO w obliczu rosnących zagrożeń ze strony Rosji.

Nowa doktryna NATO: Rozproszone rozmieszczenie

Holenderscy piloci przybyli do Finlandii, by uczyć się od Finów. W Holandii podobne ćwiczenia przeprowadzano ostatnio 41 lat temu, jeszcze na F-16. Generał brygady Marcel van Egmond z Królewskich Holenderskich Sił Powietrznych podkreśla, że manewry to praktyczne wdrażanie koncepcji Agile Combat Employment - rozproszonego rozmieszczenia sił bojowych.

To doktryna opracowana głównie przez siły powietrzne USA, która zyskuje na znaczeniu również w siłach zbrojnych państw NATO, w tym właśnie Finlandii - tłumaczy van Egmond Polskiej Agencji Prasowej. Dzięki temu, zamiast operować wyłącznie z dużych baz, które są łatwym celem, samoloty i personel są rozpraszane do mniejszych, mobilnych lokalizacji, takich jak autostrady czy tymczasowe lądowiska.

#NATO Allies showcase Agile Combat Employment in Baana highway exercises F-35 joined the exercise for the first time, integrating with F/A-18 HornetsRead more: https://t.co/fHr3db5joH pic.twitter.com/iopJrckTMk

NATO_AIRCOMMay 28, 2025

Przetrwać i walczyć

W przypadku wybuchu konfliktu precyzyjne ataki rakietowe mogą zniszczyć duże bazy lotnicze. Rozproszone rozmieszczenie zwiększa szanse na przetrwanie sił powietrznych.

Fińskie Siły Powietrzne regularnie organizują takie manewry, a w ubiegłym roku uczestniczyli w nich także piloci niemieckich Eurofighterów i amerykańskich F-35. Finowie wskazują, że skuteczność tej taktyki potwierdza przykład ukraińskiego lotnictwa, które mimo znacznej przewagi Rosji wciąż prowadzi działania bojowe w powietrzu.

Jesteśmy bardzo dumni z tego, co robimy. Naszym celem jest nie tylko przetrwanie, ale walka - mówi podpułkownik Sami Nenonen, dyrektor ćwiczeń i zastępca komendanta fińskiej Akademii Sił Powietrznych.

F-35 na fińskim i polskim niebie

Fińscy piloci wkrótce pożegnają wysłużone Hornety i przesiądą się do F-35. F/A-18 to dobry samolot i był to dobry zakup w latach 90. XX wieku. F-35 będzie jednak jakościowym skokiem w możliwościach naszych sił powietrznych - podkreśla podpułkownik Jan Bjurström.

Generał van Egmond również chwali F-35: To nowa, piąta generacja samolotów myśliwskich. Siłą tego samolotu jest integracja systemu sensorów z działaniami pilota, co wraz z technologią stealth sprawia, że to bardzo efektywna maszyna.

W styczniu 2020 roku Polska podpisała umowę na zakup 32 myśliwców F-35 wraz z pakietem logistycznym i szkoleniowym. Pierwsze maszyny mają trafić do bazy w Łasku w 2026 roku, a rok później do Świdwina.