Zaskoczyli ich podczas ceremonii żałobnej. Co najmniej 50 osób zamordowali rebelianci islamistycznej organizacji Sojusz Sił Demokratycznych (ADF) we wschodniej części Demokratycznej Republiki Konga.
Do masakry doszło w poniedziałek wieczorem w wiosce położonej na terytorium Lubero w prowincji Kiwu Północne.
Mogę potwierdzić wstępną liczbę 50 ofiar śmiertelnych. Ofiary zostały zaskoczone podczas ceremonii żałobnej w wiosce Ntoyo około godziny 21, a większość zginęła od maczet - powiedział przedstawiciel lokalnych władz Macaire Sivikunula. Dodał, że trwa akcja poszukiwawcza.
Z kolei wojskowy administrator tego obszaru płk Alain Kiwewa przekazał agencji Reutera, że liczba ofiar wynosi około 60 i może jeszcze wzrosnąć.
Według informacji przekazanych przez siły zbrojne DRK i sojuszniczej Ugandy w ostatnich tygodniach zintensyfikowano działania wymierzone w ADF.
W sierpniu w ciągu tygodnia rebelianci tego ugrupowania zamordowali co najmniej 52 osoby.
ADF to powstała jeszcze w latach 90. XX wieku w Ugandzie grupa muzułmańskich rebeliantów, ściśle powiązanych z Państwem Islamskim w Afryce Wschodniej. Bojownicy działają obecnie w dżunglach pogranicza zachodniej Ugandy i wschodniej części DRK.