Francuski prezydent Emmanuel Macron wezwał w czwartek Europę do działań ukierunkowanych na powstrzymanie rosyjskiej floty cieni. Jak mówił polityk, Kreml eksportuje dzięki niej ropę i omija zachodnie sankcje. Jeden z takich statków zatrzymano w środę u wybrzeży Francji.
Niezwykle ważne jest zwiększenie presji na flotę cieni, ponieważ ograniczyłoby to wyraźnie zdolność Rosji do finansowania działań wojennych na Ukrainie - mówił Macron w Kopenhadze, gdzie odbywał się szczyt szefów rządów i państw UE.
W najbliższych dniach szefowie naszych sztabów, we współpracy z NATO, w ramach Koalicji Chętnych, spotkają się, aby opracować wspólne działania - zapowiedział francuski prezydent.
W środę zatrzymany został u wybrzeży Francji tankowiec należący do rosyjskiej floty cieni. Na pokład jednostki weszli komandosi francuskiej marynarki wojennej, którzy aresztowali dwie osoby z załogi, w tym kapitana-obywatela Chin, który we Francji ma zostać postawiony przed sądem.
We Francji wszczęto wcześniej śledztwo dotyczące tankowca. W środę prokuratura poinformowała, że jest ono związane z tym, że załoga jednostki nie przekazała informacji o jej przynależności i nie podporządkowała się poleceniom. Agencja Reutera, powołując się na dane o ruchu statków, powiadomiła w środę, że tankowiec był śledzony przez francuski okręt wojenny.
Jak podkreślały media we Francji, obecność tankowca jest niepokojąca nie tylko ze względu na jego przynależność do kremlowskiej tzw. floty cieni, ale też dlatego, że jego nazwa pojawiła się w związku z niedawnymi incydentami związanymi z przelotami dronów nad Kopenhagą i Norwegią.
Więcej informacji na temat trasy, jaką w ostatnim czasie pokonała podejrzana jednostka, można znaleźć: TUTAJ.