Alaksandr Łukaszenka nazwał 1,3 tys. więźniów politycznych „bandytami”. Ostudził tym samym nadzieje na ich uwolnienie pomimo zeszłotygodniowego apelu prezydenta USA Donalda Trumpa.
Liczycie, że wypuścimy bandytów (...)? Wypuścimy ich, a oni znów będą walczyć przeciwko nam? Społeczeństwo nie poprze mnie w tej sprawie - powiedział w piątek Łukaszenka, cytowany przez agencję BiełTA.
Przywódca Białorusi odrzucił pomysł rozmów z opozycją, informując stronę amerykańską, że zerwie dialog z Waszyngtonem, jeśli podejmie on współpracę z jego przeciwnikami politycznymi.
Donald Trump wyraził w niedzielę nadzieję, że wkrótce władze w Mińsku uwolnią 1,3 tys. więźniów, nazywając Łukaszenkę "potężnym" przywódcą i "wielce szanownym prezydentem Białorusi". W piątek liderzy przeprowadzili rozmowę telefoniczną.
Łukaszenka znajduje się w trudnej sytuacji - skomentował piątkowe wystąpienie przywódcy Białorusi Franak Wiaczorka, doradca liderki białoruskiej opozycji Swiatłany Cichanouskiej, cytowany przez agencję Reutera. Jeśli odmówi, wejdzie w konflikt z Trumpem. Jeśli się zgodzi, straci ostatnią i jedyną kartę przetargową - dodał.
W drugiej połowie czerwca specjalny wysłannik prezydenta USA ds. Ukrainy gen. Keith Kellogg przekazał, że amerykańska delegacja spotkała się z przywódcą Białorusi i jego zespołem. Jak dodał Kellogg, jego współpracownik John Coale prowadził rozmowy o amerykańsko-białoruskich stosunkach dwustronnych i te negocjacje doprowadziły do uwolnienia 14 długo przetrzymywanych więźniów politycznych z sześciu krajów, w tym z Japonii i Polski.
Rzeczniczka Łukaszenki powiadomiła wtedy, że przywódca Białorusi, na prośbę prezydenta USA, zezwolił na uwolnienie 14 więźniów, w tym Siarhieja Cichanouskiego, męża Swiatłany Cichanouskiej. Polskie MSZ ogłosiło, że w grupie uwolnionych więźniów politycznych było trzech obywateli Polski.
Według białoruskiej opozycji i organizacji praw człowieka, na Białorusi jest około 1,3 tys. więźniów politycznych. Wielu z nich zostało aresztowanych w odpowiedzi na masowe protesty po sfałszowanych wyborach prezydenckich w 2020 r.
Wśród uwięzionych jest m.in. dziennikarz i działacz polskiej mniejszości na Białorusi Andrzej Poczobut, który został aresztowany wiosną 2021 r., a w lutym 2023 r. skazany na osiem lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze i osadzony w zakładzie karnym w Nowopołocku, który ma opinię jednego z najgorszych więzień na Białorusi.