Znany amerykański aktor Steven Seagal, który w przeszłości był niekwestionowaną gwiazdą Hollywood, w ostatnim czasie z nieznanych przyczyn zaczął wycofywać się z prowadzonych w Rosji biznesów.
Seagal nie kryje się z sympatią do prezydenta Rosji Władimira Putina.
Od 2016 roku gwiazdor ekranu posiada rosyjskie obywatelstwo. Kilka lat później, w 2023 r., został nawet odznaczony Orderem Przyjaźni "za wysiłki na rzecz zacieśnienia stosunków między Rosją a Stanami Zjednoczonymi".
Sympatia, jaką Seagal darzył Rosjan, nie każdemu się podobała. Szczególnie po inwazji rosyjskiej armii na niemal całe ukraińskie terytorium, do której doszło w lutym 2022 roku. Hollywodzki gwiazdor niewiele sobie jednak z tego robił. W 2022 roku został skrytykowany za wizytę w więzieniu na okupowanym przez Kreml wschodzie Ukrainy. Zginęło tam co najmniej 50 ukraińskich jeńców wojennych. Podróż była częścią planowanego projektu dokumentalnego.
W ostatnim czasie jednak miłość Stevena Seagala do Rosji jakby osłabła. Jak zauważają tamtejsze media, aktor zaczął wycofywać swoje biznesy z tego kraju.
17 lipca Seagal zrezygnował ze stanowiska prezesa spółki Five Elements, której wraz ze swoim synem był współwłaścicielem. Obaj posiadali po połowie udziałów. Wcześniej zrezygnował z udziału w kilku rosyjskich przedsięwzięciach, tj. Russian Fairs, Gorki Investment Company czy Steven Seagal Group.
Jak podają media, wciąż jednak posiada 26 procent udziałów w Gorki Holding Company. Firma planuje utworzenie Międzynarodowego Centrum Sztuk Walk Wschodnich.
Eksperci, których cytuje Kommersant podkreślają, że obywatele Stanów Zjednoczonych w obliczu sankcji nie mogą dokonywać nowych inwestycji w Federacji Rosyjskiej. Złamanie tej zasady może skutkować poważnymi konsekwencjami.