Przywódca Korei Północnej uhonorował 101 "męczenników", którzy zginęli po stronie Rosji w wojnie przeciwko Ukrainie. Jak poinformowała w sobotę reżimowa Koreańska Centralna Agencja Prasowa (KCNA), była to już druga taka uroczystość w ostatnim czasie.

REKLAMA

Kim Dzong Un wręczył rodzinom portrety poległych żołnierzy owinięte we flagi narodowe.

Dzieci bohaterów zostaną bojownikami

Wszystkim pogrążonym w żałobie rodzinom poległych męczenników ponownie wyrażam ubolewanie, że nie udało mi się ocalić cennych istnień naszych oficerów i żołnierzy, którzy polegli na polach bitewnych w obcym kraju, ponieważ nie mogę się pogodzić z tym, że nie udało mi się sprowadzić ich z powrotem do domu żywych - powiedział Kim, cytowany przez KCNA.

Przywódca obiecał wziąć "pełną odpowiedzialność" za dzieci bohaterów, które zostaną wysłane do "szkół rewolucyjnych", by stały się bojownikami jak ich ojcowie. Zapowiedział również budowę nowej ulicy w Pjongjangu, która będzie nosić nazwę "Saebyol" (ul. Porannej Gwiazdy), dla upamiętnienia czynów żołnierzy.

Według południowokoreańskiego wywiadu od października ubiegłego roku Korea Północna wysłała do Rosji około 13 tys. żołnierzy. Szacuje się, że w walkach zginęło około 600 z nich.

Kim Dzong Un wybiera się na paradę z Putinem

Kim uda się w przyszłym tygodniu na zaproszenie przywódcy Chin Xi Jinpinga do Pekinu, gdzie weźmie udział w defiladzie upamiętniającej kapitulację Japonii w II wojnie światowej. "Głównym gościem" na paradzie będzie rosyjski przywódca Władimir Putin i będzie siedział po prawej stronie Xi. Lewa strona została przeznaczona dla Kima - poinformował w piątek doradca Kremla Jurij Uszakow, dodając, że trwają starania o zorganizowanie rozmowy między Putinem a Kimem.

Obaj przywódcy spotkali się trzykrotnie w ciągu dwóch lat, odkąd Moskwa i Pjongjang znacznie zacieśniły sojusz wojskowy. Od rozpoczęcia przez Rosję inwazji na Ukrainę na pełną skalę doszło także do zbliżenia między Pekinem a Moskwą, mimo że komunistyczne władze Chin deklarują neutralną postawę wobec wojny.