W duńskich wodach, a dokładnie w rejonie cieśniny Sund, odkryto inwazyjny gatunek meduzy pochodzący z Pacyfiku. Gonionemus vertens albo po duńsku Klæbende gople, bo tak nazywa się ten gatunek, jest niezwykle trujący i stanowi poważne zagrożenie dla ludzi oraz lokalnego ekosystemu.
Jak informuje duńska stacja TV 2, niebezpieczna meduza została przypadkowo złapana przez pracowników akwarium w Helsingør - Øresundsakvariet podczas połowu innych gatunków dla menażerii. Jest mała, tajemnicza i niesamowicie trująca. Nie wolno jej dotykać - ostrzega Jens Peder Jeppesen, szef akwarium.
Według norweskiego Instytutu Badań Morskich, jad tej meduzy może wywołać u ludzi silny ból, skurcze mięśni, trudności w oddychaniu oraz obrzęki. W niektórych przypadkach także silne reakcje alergiczne, wymagające hospitalizacji. Meduza ta osiąga zaledwie 2-4 cm średnicy, jednak jej czułki zawierają silnie trujące komórki parzydełkowe.
Specjaliści podejrzewają, że meduza dotarła do Danii jako pasażer na gapę w wodach balastowych statków płynących z Pacyfiku.
To inwazyjny gatunek, który nie jest pożyteczny dla naszego ekosystemu - podkreśla Jeppesen dla TV 2.
Obecnie jeden osobnik przebywa w akwarium, jednak jego niewielkie rozmiary sprawiają, że łatwo się ukrywa i trudno go zauważyć nawet podczas wizyty w Øresundsakvariet.
Eksperci apelują o ostrożność, zwłaszcza w okresie letnim, gdy wiele osób korzysta z kąpieli w morzu. Opiekunowie zwierząt w akwarium już niemal boją się wkładać ręce do zbiornika - przyznaje Jeppesen.
Co gorsza, podobne przypadki pojawienia się tej meduzy odnotowano ostatnio także w Norwegii, m.in. w okolicach Arendal i Stavanger.
W Norwegii zjawisko rozprzestrzeniania się meduzy jest zresztą obserwowane od lat 20. XX wieku, ale liczba odkryć gwałtownie wzrosła po 2018 roku.