Stolica Iranu podobnie jak reszta tego kraju zmaga się obecnie z jedną z najgorszych od dziesięcioleci suszy. Media alarmują, że w perspektywie zaledwie dwóch tygodni główny zbiornik zaopatrujący Teheran w wodę pitną może całkowicie wyschnąć. Utrata dostępu do wody pitnej będzie prawdziwym dramatem dla populacji Teheranu, który zamieszkuje blisko 10 milionów ludzi.

REKLAMA

  • Więcej aktualnych informacji ze świata znajdziesz na RMF24.pl.

O narastającym problemie z dostępnością do wody pitnej irańskie władze ostrzegały obywateli już w ostatnich dniach lipca. Wówczas alarmowano, że niedalekiej przyszłości w stolicy mogą się wyczerpać zasoby.

W Teheranie zbliża się "Dzień Zero"

Na początku listopada irańskie media obwieściły informację, z której wynika, że tzw. Dzień Zero nieuchronnie się zbliża. Te obawy potwierdził dyrektor stołecznego przedsiębiorstwa wodociągowego, którego cytuje agencja IRNA, Behzad Parsa.

Ostrzegł, że zapora Amir Kabir - największa z pięciu zbiorników w irańskiej stolicy - może pomieścić jedynie 14 milionów sześciennych wody. Zapora może zaopatrywać Teheran w wodę jeszcze przez dwa tygodnie - stwierdził.

Teheran zmaga się z suszą. Nawet 10 mln ludzi może zostać pozbawionych dostępu do wody

Susza, z którą się zmagają Irańczycy, prowadzi do poważnych konsekwencji. Mieszkańcy stolicy zostali wezwani przez władze do ograniczenia zużycia wody. Utrata dostępu do wody pitnej będzie prawdziwym dramatem dla populacji Teheranu, który zamieszkuje blisko 10 milionów ludzi.

Jako jedną z przyczyn suszy podaje się wpływ zmian klimatu, jak również niewłaściwe zarządzanie i nadmierną eksploatację zasobów podziemnych.