Amerykańska gwiazda pop Sabrina Carpenter zażądała, by Biały Dom przestał wykorzystywać jej utwory. Stało się to po tym, gdy administracja Donalda Trumpa użyła piosenki "Juno" w filmie opublikowanym w mediach społecznościowych. Nagranie pokazuje agentów ICE zatrzymujących osoby podejrzewane o nielegalny pobyt w USA. Całość opatrzono emotikonami i podpisem nawiązującym do tekstu piosenki: "Próbowałeś już tego? Pa, pa".

REKLAMA

  • Piosenkarka pop Sabrina Carpenter stanowczo sprzeciwiła się wykorzystaniu jej piosenki "Juno" w filmie promującym działania amerykańskiej administracji przeciwko nielegalnym imigrantom.
  • Biały Dom odpowiedział, że nie zamierza przepraszać za deportacje niebezpiecznych przestępców.
  • Carpenter dołączyła do grona artystów protestujących przeciwko używaniu ich muzyki przez otoczenie Donalda Trumpa.
  • Po więcej aktualnych informacji zapraszamy na RMF24.pl.

Sabrina Carpenter, 25-letnia laureatka Grammy, ostro skrytykowała wspomniane nagranie. "To wideo jest złe i obrzydliwe. Nigdy nie wykorzystujcie mnie ani mojej muzyki do promowania nieludzkiej agendy" - napisała na platformie X.

Have you ever tried this one? Bye-bye pic.twitter.com/MS9OJKjVdX

WhiteHouseDecember 1, 2025

Na zarzuty odpowiedziała Abigail Jackson z zespołu prasowego Białego Domu: "Krótka i słodka wiadomość dla Sabriny Carpenter: Nie przepraszamy za deportowanie niebezpiecznych, nielegalnych morderców, gwałcicieli i pedofilów. Każdy, kto broni tych potworów, musi być głupi". Jej wypowiedź zacytował Reuters.

Agencja pisze też, że Carpenter, publikując swoje żądanie, dołączyła do grona ponad dwudziestu artystów, w tym Neila Younga i The Rolling Stones, którzy sprzeciwili się wykorzystywaniu ich muzyki przez administrację Trumpa. Prezydent USA znany jest z aktywności w mediach społecznościowych. Jego zespół regularnie publikuje krótkie filmy z popularnymi utworami, podkreślając działania na rzecz realizacji obietnic wyborczych.

Opublikowane w poniedziałek wideo promuje walkę z nielegalną imigracją. Wśród krytyków takiego podejścia jest m.in. papież Leon XIV. Oponentom prezydenta nie podobają się metody egzekwowania polityki imigracyjnej - zatrzymania w sądach, na ulicach dzielnic latynoskich czy podczas nalotów na mieszkania osób podejrzewanych o nielegalny pobyt w Stanach Zjednoczonych.