Dyrektor generalny BBC Tim Davie i dyrektor wykonawcza działu wiadomości Deborah Turness podali się do dymisji z powodu krytykowanego sposobu zmontowania wypowiedzi prezydenta Donalda Trumpa w filmie dokumentalnym - poinformowała w niedzielę wieczorem BBC. Pogram został zrealizowany dla brytyjskiej telewizji publicznej przez firmę zewnętrzną.
- Szefowie BBC zrezygnowali po kontrowersjach związanych z dokumentem o Donaldzie Trumpie, który wyemitowano w programie "Panorama".
- W filmie zmanipulowano fragment przemówienia Trumpa, sugerując, że nawołuje do zamieszek na Kapitolu.
- Tim Davie podkreślił, że rezygnacja to jego decyzja i odpowiedzialność za błędy.
- Więcej informacji ze świata znajdziesz na stronie RMF24.pl
Brytyjski dziennik "The Telegraph" ujawnił, że w programie wyemitowanym na tydzień przed wyborami w USA w 2024 r., pokazano zmontowany fragment przemówienia Donalda Trumpa ze stycznia 2021 roku, sprawiający wrażenie, że zachęca on swoich zwolenników do zamieszek na Kapitolu.
Dokument, w którym znalazła się wypowiedź Trumpa, został zaprezentowany we flagowym programie telewizji BBC "Panorama". Zmontowano w nim dwa fragmenty tego samego wystąpienia prezydenta w taki sposób, że zdaje się on mówić do swych zwolenników, że pomaszeruje z nimi na Kapitol i będą się "bić jak diabli". W istocie Trump powiedział: "Pójdziemy na Kapitol i zachęcimy naszych odważnych senatorów i kongresmenów", a wyrażenie "bić się jak diabli" pada w dalszej części jego przemówienia.
Mail, który wyciekł do redakcji "The Telegraph" zawierał ocenę doradcy BBC ds. standardów, który wyliczył w nim popełnione błędy, w tym sposób zmontowania materiału o Trumpie.
Brytyjski nadawca publiczny był też oskarżany o niezachowanie politycznej neutralności w informacjach na temat wojny Izraela z Hamasem.
Prezes BBC Samir Shah wydał oświadczenie, w którym napisał: "To smutny dzień dla BBC, Tim był wspaniałym dyrektorem generalnym przez pięć ostatnich lat".
Ministra kultury Wielkiej Brytanii Lisa Nandy powiedziała wcześniej w niedzielę, że stawiane BBC zarzuty są bardzo poważne.
W poniedziałek Shah został wezwany do złożenia wyjaśnień w tej sprawie przed komisją parlamentu ds. kultury i mediów.
W rozesłanej do pracowników informacji o jego decyzji Tim Davie napisał, że "obecna debata na temat informacji BBC" skłoniła go do rezygnacji. "O ile BBC generalnie pracuje dobrze, to jednak zdarzyły się błędy, a w ostatecznym rozrachunku to dyrektor generalny musi ponieść za to odpowiedzialność" - napisał.
Davie zapewnił, że jest to wyłącznie jego decyzja, a on sam współpracuje z zarządem BBC w sprawie harmonogramu przekazania następcy jego obowiązków w najbliższych miesiącach.
Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt po upublicznieniu informacji o rezygnacji Davie'ego i Turness zamieściła na platformie X zdjęcia dwóch artykułów: tekstu dziennika "The Telegraph" wraz z tytułem "Trump idzie na wojnę »fake newsami« BBC" i tekstu, w którym BBC informuje o rezygnacji dyrektora generalnego. Wcześniej Leavitt nazwała brytyjskiego nadawcę "fake newsami w 100 procentach".
Shot: Chaser: pic.twitter.com/n0U08PnUJb
PressSecNovember 9, 2025
Jednym z pierwszych brytyjskich polityków, który zareagował na niedzielne dymisje był szef partii Liberalnych Demokratów Ed Davey. "BBC nie jest doskonałe, ale pozostaje jedną z niewielu instytucji stojących pomiędzy brytyjskimi wartościami a populistycznym, w stylu Trumpa, przejmowaniem naszej polityki" - oświadczył Davey.