Brytyjska rodzina królewska ponownie pogrążona jest w żałobie. W wieku zaledwie 20 lat zmarła Rosie Roche - kuzynka książąt Williama i Harry’ego oraz wnuczka wuja księżnej Diany. Ciało młodej kobiety zostało odnalezione w rodzinnym domu w miejscowości Norton, nieopodal Malmesbury w hrabstwie Wiltshire. W pobliżu znajdowała się broń palna.

REKLAMA

Rosie Roche zmarła w swoim rodzinnym domu 14 lipca. Znalazły ją mama i siostra po tym, jak dziewczyna pakowała się, by wyjechać z przyjaciółmi.

Jak poinformował Grant Davies, koroner prowadzący sprawę, policja nie dopatrzyła się udziału osób trzecich. Śledczy uznali śmierć za niespodziewaną, ale niebudzącą podejrzeń o przestępstwo.

Policja uznała, że nie było udziału osób trzecich, a okoliczności nie wskazują na działania przestępcze - przekazał koroner podczas wstępnego posiedzenia sądu koronera w Wiltshire i Swindon. Dochodzenie zostało odroczone do 25 października, kiedy to mają zostać ujawnione kolejne szczegóły dotyczące tragedii.

Kolejna śmierć w rodzinie królewskiej

Śmierć Rosie Roche to kolejna tragedia, która dotknęła rodzinę królewską w ostatnim czasie. W lutym tego roku media obiegła informacja o śmierci Thomasa Kingstona, męża Lady Gabrielli Kingston - kuzynki książąt Williama i Harry’ego. Mężczyzna zmarł w wyniku rany postrzałowej głowy, a przy jego ciele również znaleziono broń palną. Koroner Katy Skerrett orzekła wówczas, że Thomas Kingston odebrał sobie życie.

W obliczu najnowszej tragedii zarówno rodzina Rosie, jak i rzecznik księcia Williama odmówili komentarza. W brytyjskich mediach pojawiają się liczne spekulacje na temat przyczyn śmierci młodej kobiety, jednak oficjalne ustalenia zostaną przedstawione dopiero po zakończeniu śledztwa.

Rosie Roche była studentką Uniwersytetu w Durham, gdzie studiowała literaturę angielską.