Donald Trump wpłacił 175 mln dolarów jako kaucję w sprawie o oszustwo cywilne. Były prezydent USA uniknie w ten sposób przejęcia jego aktywów przez władze stanowe w związku z ogłoszonym w lutym wyrokiem, skazującym go na zapłatę 454 mln dolarów.

REKLAMA

Pierwotnie Trump miał wpłacić kaucję w wysokości 454 mln dolarów, ale jego prawnicy twierdzili, że było to "praktycznie niemożliwe", bo żadna firma nie zgodziła się poręczyć za Trumpa w zamian za nieruchomości jako zabezpieczenia.

25 marca sąd apelacyjny wstrzymał wykonanie wyroku sędziego Arthura Engorona pod warunkiem, że Trump zapłaci mniejszą kwotę w ciągu 10 dni.

W lutym sędzia sądu okręgowego Arthur Engoron skazał Trumpa i jego firmę Trump Organization na zapłatę 454 mln dolarów oraz zakazał jemu i jego synom prowadzenia działalności biznesowej w stanie na trzy lata.

Powodem była wieloletnia praktyka biznesmena zawyżania wartości swojego majątku w deklaracjach dla instytucji finansowych, by uzyskać lepsze warunki kredytów i pożyczek.

Kaucja uniemożliwia prokurator generalnej Nowego Jorku Letitii James zajęcie nieruchomości Trumpa, w tym Trump Tower, jego ośrodka wypoczynkowego i pola golfowego o powierzchni 370 akrów w Westchester oraz jego posiadłości Mar-a-Lago na Florydzie.