Co najmniej 20 osób zginęło, a 134 odniosły obrażenia – to wynik piątkowej eksplozji w fabryce amunicji pod Riazaniem, ok. 200 km na południowy wschód od Moskwy. W poniedziałek poinformowała o tym agencja Reutera, powołując się na rosyjskie media.
Wcześniej informowano o co najmniej pięciu ofiarach śmiertelnych i ok. 20 osobach z obrażeniami.
Pożar objął magazyn pocisków oraz warsztat, w którym produkowano pociski kalibru 152 mm - wyjaśnił niezależny rosyjski portal Astra.
Pociski tego kalibru są używane w haubicach, działach i działach samobieżnych - podała ukraińska agencja Ukrinform. Rosyjska agencja RIA Nowosti wymieniła piątkowy wybuch na liście 16 eksplozji, do jakich doszło w ciągu ostatnich siedmiu lat w rosyjskich fabrykach i magazynach prochu.
Radio Swoboda pisze, że według wstępnych danych przyczyną wybuchu mogło być poważne naruszenie przepisów bezpieczeństwa obowiązujących przy obchodzeniu się z substancjami niebezpiecznymi.
Z zeszłotygodniowych doniesień wynikało, że w piątek przed południem na terenie fabryki doszło do eksplozji, w wyniku której wybuchł pożar. Na skutek eksplozji budynek prochowni uległ całkowitemu zniszczeniu.
Od 2021 roku zakłady Elastik produkują pociski dla artylerii rakietowej, różnego rodzaju broń lotniczą oraz generatory gazu dla okrętów podwodnych. W październiku 2021 roku na terenie zakładu doszło do eksplozji, w której zginęło 17 osób. Komitet Śledczy wszczął wtedy postępowanie karne w sprawie naruszenia wymogów bezpieczeństwa i higieny pracy w obiektach produkcyjnych o podwyższonym ryzyku.
Założyciel przedsiębiorstwa Aleksandr Jegorszyn i dyrektor generalny firmy Siergiej Nistratkin zostali skazani odpowiednio na cztery lata pozbawienia wolności w zawieszeniu oraz 6,5 roku więzienia.