Jak informują maklerzy, ​ceny ropy na globalnych rynkach mocno rosną. To reakcja na decyzję prezydenta Donalda Trumpa o blokadzie tankowców zmierzających do i z Wenezueli. Władze Wenezueli skomentowały decyzję amerykańskiego przywódcy jako "irracjonalną".

REKLAMA

  • Na światowych rynkach ropy obserwujemy wzrost cen.
  • W środę, 17 grudnia 2025 roku, baryłka ropy West Texas Intermediate na nowojorskiej giełdzie NYMEX kosztuje 56,18 dolarów, czyli o 1,65 poc. więcej niż dzień wcześniej.
  • Ropa Brent na ICE wyceniana jest na 59,86 dolarów za baryłkę, co oznacza wzrost o 1,6 proc. po wcześniejszych spadkach.
  • To reakcja na decyzję prezydenta USA Donalda Trumpa, który ogłosił pełną blokadę tankowców objętych sankcjami, wpływających do i wypływających z Wenezueli.
  • Wenezuela, której gospodarka opiera się głównie na eksporcie ropy, wysyła większość surowca do Chin.
  • Po więcej bieżących informacji zapraszamy na RMF24.pl

Wzrosła cena ropy. To efekt decyzji Trumpa


Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na I 2026 kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 56,18 USD, wyżej o 1,65 proc. Z kolei Brent na ICE na II jest wyceniana po 59,86 USD za baryłkę, w górę o 1,60 proc. i po stracie 5 proc. w ciągu poprzednich 4 sesji.

Ceny ropy odbijają się z najniższych poziomów od 2021 roku, po tym, jak prezydent USA Donald Trump ogłosił we wtorek blokadę objętych sankcjami tankowców, które wpływają do portów Wenezueli i wypływają z nich. "Wenezuela jest całkowicie okrążona przez największą w historii armadę sformowaną w Ameryce Południowej. Będzie ona coraz większa, a szok dla nich będzie nieporównywalny z niczym, co widzieli wcześniej, dopóki nie zwrócą USA całej ropy, ziemi i innych aktywów, które nam skradli" - napisał Donald Trump w serwisie Truth Social.

Trump pisał o "nielegalnym reżimie Maduro"

"Nielegalny reżim Maduro wykorzystuje ropę z tych skradzionych pól naftowych do finansowania samego siebie, terroryzmu narkotykowego, handlu ludźmi, morderstw i porwań. Ze względu na kradzież naszych aktywów i z wielu innych względów, w tym terroryzmu, przemytu narkotyków i handlu ludźmi, wenezuelski reżim został uznany za ZAGRANICZNĄ ORGANIZACJĘ TERRORYSTYCZNĄ. Dlatego dziś zarządzam PEŁNĄ I CAŁKOWITĄ BLOKADĘ WSZYSTKICH OBJĘTYCH SANKCJAMI TANKOWCÓW wpływających do i wypływających z Wenezueli" - oświadczył prezydent USA.

Nie wiadomo, ilu tankowców dotyczyć ma blokada ogłoszona przez Donalda Trumpa, ani jak ten krok wpłynie na wenezuelski przemysł naftowy. Wtorkowy wpis świadczy o tym, że zasoby ropy i gazu Wenezueli są w centrum zainteresowania administracji Donalda Trumpa, która dąży do obalenia reżimu Maduro.

W minionym tygodniu amerykańskie siły przejęły tankowiec u wybrzeży Wenezueli i zapowiedziały konfiskatę transportowanej nim ropy. USA oskarżają Maduro o to, że kieruje kartelem narkotykowym i dokonują od kilku tygodni uderzeń na łodzie, które - według służb - transportują narkotyki do USA. Wenezuelska ropa, objęta amerykańskimi sankcjami, transportowana jest "flotą cieni" składającą się z ok. 1.000 mocno wyeksploatowanych tankowców, również wykorzystywanych do przewożenia ropy z Rosji i Iranu. Wiele tych jednostek też jest objętych sankcjami USA.

Sprzedaż ropy odpowiada za ponad 90 procent przychodów eksportowych Wenezueli, a kraj ten wysyła większość swojej ropy do Chin. Surowiec ten jest często wykorzystywany do produkcji bitumu (asfalt, smoła) do budowy dróg w Chinach. W środę w Chinach kontrakty na bitum zwyżkowały o 2,8 proc., najmocniej od końca października.