Angela Merkel wraca do słów, które wywołały burzę i zapewnia, że nie obarcza Polski i krajów bałtyckich współodpowiedzialnością za atak Rosji na Ukrainę. Według byłej kanclerz krążące sugestie na ten temat to "fake newsy", a cytat z jej autobiografii "Wolność" został wyrwany z kontekstu.

REKLAMA

  • Angela Merkel stanowczo zaprzeczyła, jakoby obarczała Polskę i kraje bałtyckie odpowiedzialnością za rosyjską agresję na Ukrainę.
  • Była kanclerz Niemiec nazwała takie sugestie "fake newsami" i podkreśliła, że jej słowa z autobiografii zostały wyrwane z kontekstu.
  • Merkel wyjaśniła, że nie przypisuje winy żadnemu z państw; za wybuch wojny odpowiada Federacja Rosyjska i Władimir Putin.
  • Chcesz być na bieżąco? Odwiedź stronę główną RMF24.pl.

Agencja dpa przypomniała, że Angela Merkel pisała w swojej książce, iż państwa bałtyckie i Polska odrzuciły w 2021 r. proponowany przez nią format dialogu z Rosją.

Była kanclerz podkreśliła w programie "phoenix persoenlich", że nie oznacza to "przypisywania winy". Wybuchła wojna, która zmieniła nasz świat. Jest to agresja Federacji Rosyjskiej, Republiki Rosyjskiej, Władimira Putina - powiedziała Merkel. Wszyscy nie byliśmy w stanie - ja, wszyscy inni, nie byliśmy w stanie zapobiec tej wojnie - dodała.

Burza w sprawie słów Merkel

W październiku szerokim echem odbił się artykuł niemieckiego dziennika "Bild", w którym omówiono treść wywiadu Merkel dla węgierskiego kanału Partizan. Gazeta sugerowała, że była kanclerz "obwiniła Polskę i państwa bałtyckie o zerwanie stosunków dyplomatycznych między Rosją a UE, a tym samym, pośrednio, o rosyjską wojnę napastniczą przeciwko Ukrainie, która rozpoczęła się kilka miesięcy później".

W rozmowie z węgierskim dziennikarzem, dostępnej w serwisie YouTube, była liderka niemieckich chadeków powiedziała, że w czerwcu 2021 r. odniosła wrażenie, że Putin "nie traktuje już porozumień mińskich (z lat 2014-15, które miały uregulować konflikt w Donbasie - red.) poważnie". Jak dodała, z tego powodu, wraz z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, "chciała nowego formatu", by "bezpośrednio, jako UE, rozmawiać z Putinem".

Ale nie wszyscy to poparli. Przede wszystkim państwa bałtyckie i Polska były przeciwne, bo obawiały się, że nie ma wspólnej polityki wobec Rosji. Moim zdaniem, powinniśmy właśnie nad taką wspólną polityką pracować. (...). Potem ustąpiłam ze stanowiska, a następnie rozpoczęła się agresja Putina - wspominała Merkel.

"Wypowiedzi Merkel nie są niczym nowym"

Biuro Merkel, zapytane o komentarz, podkreśliło, że "wypowiedzi byłej kanclerz w oryginalnym, niemieckim brzmieniu mówią same za siebie". Zresztą nie są one niczym nowym - przekazała PAP rzeczniczka biura byłej kanclerz.

Angela Merkel była kanclerzem Niemiec od listopada 2005 r. do grudnia 2021 r. W 2024 r. ukazały się jej wspomnienia, zatytułowane "Wolność. Wspomnienia 1954-2021". Obecnie jest na emeryturze, choć czasem zabiera głos w publicznych debatach.