Amerykanie ponownie uderzyli w łódź przemytników narkotyków. Jak poinformował szef Pentagonu, ataku na rozkaz prezydenta Donalda Trumpa dokonano na wodach międzynarodowych u wybrzeży Wenezueli. Zginęło czterech mężczyzn, którzy znajdowali się na pokładzie jednostki.
W ostatnich tygodniach Stany Zjednoczone zintensyfikowały działania przeciwko przemytnikom narkotyków. Siły amerykańskie przeprowadziły kilka operacji na Morzu Karaibskim, w wyniku których zniszczono co najmniej trzy łodzie należące do przestępców.
W piątek - jak przekazał we wpisie na platformie X szef Pentagonu Pete Hegseth - Amerykanie po raz kolejny uderzyli w łódź należącą do przemytników narkotyków. Sekretarz obrony poinformował, że doszło do ataku na "łódź przemytniczą powiązaną z organizacją, która jest wpisana na listę grup terrorystycznych". Zginęło czterech mężczyzn, którzy znajdowali się na pokładzie jednostki.
"Atak przeprowadzono na wodach międzynarodowych u wybrzeży Wenezueli, podczas gdy statek przewoził znaczne ilości narkotyków - zmierzających do Ameryki, by zatruć naszych obywateli" - dodał, zapewniając, że podczas operacji nie ucierpiał żaden z amerykańskich żołnierz.
"Nasz wywiad bez wątpienia potwierdził, że ten statek przemycał narkotyki, a osoby na pokładzie były narkoterrorystami i działały na znanym szlaku przemytu narkotyków" - podkreślił Pete Hegseth, załączając 37-sekundowe nagranie, na którym widać precyzyjne uderzenie w płynącą łódź.
Earlier this morning, on President Trump's orders, I directed a lethal, kinetic strike on a narco-trafficking vessel affiliated with Designated Terrorist Organizations in the USSOUTHCOM area of responsibility. Four male narco-terrorists aboard the vessel were killed in the... pic.twitter.com/QpNPljFcGn
SecWarOctober 3, 2025
Szef Pentagonu zapowiedział, że to nie koniec ataków na przemytników narkotyków. Trzeba podkreślić, że w ostatnim czasie Amerykanie skierowali w region dodatkowe okręty wojenne, w tym niszczyciele rakietowe.
Działania te mają na celu ograniczenie napływu narkotyków do Stanów Zjednoczonych oraz wywarcie presji na władze Wenezueli, które - zdaniem Waszyngtonu - nie podejmują wystarczających kroków w walce z kartelami.
Wenezuela odpowiedziała na te działania mobilizacją wojsk i oskarżeniami pod adresem USA o naruszanie suwerenności kraju. Sytuacja powoduje wzrost napięcia na linii Waszyngton-Caracas.