Podczas zakończonych niedawno manewrów "Northern Coasts 2023" na Morzu Bałtyckim, przeprowadzonych przez marynarki wojenne państw członkowskich Sojuszu Północnoatlantyckiego, po raz pierwszy przećwiczono scenariusz związany z artykułem 5. NATO.

REKLAMA

W ćwiczeniach Northern Coasts 2023, które w dniach 11-12 września odbyły na wodach przybrzeżnych Łotwy i Estonii, wzięło udział 30 okrętów różnego typu (od niszczycieli min i trałowców po okręty desantowe i fregaty - przyp. red.), 19 samolotów i ponad 3200 żołnierzy z 14 państw NATO i Szwecji.

Jak przekazało w komunikacie Dowództwo Sojuszniczych Sił Morskich, zakrojone na szeroką skalę manewry pod dowództwem Niemiec obejmowały "złożone zadania na poziomie taktycznym w środowisku morskim". Ćwiczenia miały ponadto "wykazać gotowość bojową i determinację krajów uczestniczących w odstraszaniu agresji".

"Po raz pierwszy w historii ćwiczeń uwzględniono także scenariusz, który przerodził się w sytuację z artykułu 5. NATO" - oznajmiło dowództwo w oświadczeniu.

Pokrótce można uznać, że artykuł 5. NATO to formuła "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego". Zakłada on zbrojną samoobronę w przypadku zaatakowania członka Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Artykuł 5. NATO przewiduje, że atak na jednego lub więcej sojuszników, będzie oznaczał atak na wszystkich członków paktu.

Ćwiczenia Northern Coasts odbywają się corocznie od 2007 roku. Na początku września naczelny dowódca Marine (niemieckiej marynarki wojennej - przyp. red.) Jan Christian Kaack powiedział, że zbliżające się ćwiczenia będą po raz pierwszy sprawdzianem reakcji NATO na możliwy atak Rosji. Niemiecki wojskowy przekonywał wówczas, że manewry będą stanowić "jasny sygnał" o gotowości Sojuszu Północnoatlantyckiego do obrony regionu.

Wysyłamy Rosji wyraźny sygnał: nie na naszej zmianie. Wiarygodne odstraszanie musi obejmować zdolność do ataku - powiedział, cytowany przez agencję Reutera.