Po niemal trzech dekadach opuścił więzienie, do którego niesłusznie trafił. 54-letni Bryan Hooper Sr. z Minnesoty w końcu może cieszyć się wolnością. Sąd uchylił wyrok skazujący go za zabójstwo 77-letniej kobiety w 1998 roku.

REKLAMA

Sąd potwierdził to, co Bryan Hooper, jego rodzina, bliscy i obrońcy zawsze wiedzieli: pan Hooper jest niewinnym człowiekiem - oświadczyła Mary Moriarty, prokurator hrabstwa Hennepin.

Odczuliśmy ulgę, że pan Hooper może w końcu wrócić do domu, do rodziny po 27 latach. Pragnę ponownie przeprosić jego i jego rodzinę za rolę naszego biura w tej niesprawiedliwości - podsumowała prokurator Moriarty.

Great North Innocence Project, organizacja działająca na rzecz osób niesłusznie skazanych, podała, że wyrok skazujący w dużej mierze opierał się na zeznaniach niejakiej Chalaki Young. Odsiaduje ona w Georgii wyrok za szereg przestępstw, w tym rozbój, napaść i porwanie samochodu. Przyznała się do składania fałszywych zeznań, a także do zabicia kobiety, którą Hooper miał pozbawić życia. Jej wyznanie zostało uznane za przekonujące i spójne.

A man who has served more than 27 years in prison for a disturbing Minneapolis murder is now set to be freed from prison after a woman confessed that she committed the slaying.Hennepin County Attorney Mary Moriarty announced on Thursday that Bryan Hooper Sr. was set to be... pic.twitter.com/AfeuHY292Z

FOX9September 4, 2025

W prokuratorskim komunikacie dotyczącym tej sprawy znajduje się też informacja, że do skazania Hoopera przyczynili się również motywowani korzyściami "informatorzy więzienni". Jak podkreślono, oni również wycofali swoje zeznania. Zrobili to dzięki wieloletnim staraniom adwokata niesłusznie skazanego.

To świetne uczucie - być z rodziną po 27 latach od niesłusznego skazania - powiedział dziennikarzom Hooper po wyjściu na wolność. Zapewniał, że chce poświęcić najbliższym tak wiele czasu, jak to tylko możliwe. Jak podkreślał, już dawno temu powinien być wypuszczony z więzienia.

Adwokat Hoopera Jim Mayer wyraził nadzieję, że ta sprawa będzie dla wymiaru sprawiedliwości lekcją, z której zostaną wyciągnięte odpowiednie wnioski. Stwierdził również, że rodzina mężczyzny "będzie mogła wreszcie rozpocząć długi proces leczenia ran".