Ministerstwo Obrony Narodowej przekazało, że zniszczony podczas naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej w ubiegłym tygodniu dom we wsi Wyryki, zostanie odbudowany na koszt państwa. Wcześniej rzecznik MON - Janusz Sejmej zapewniał, że wojsko wynagrodzi straty mieszkańcom uszkodzonego budynku.

REKLAMA

"Informujemy, że niezależnie od ostatecznych ustaleń organów państwa zniszczony dom w m. Wyryki zostanie odbudowany na koszt państwa. Niepotrzebne są zatem zbiórki na ten cel" - przekazał MON we wtorek w serwisie X.

Informujemy, e niezalenie od ostatecznych ustale organw pastwa zniszczony dom w m. Wyryki zostanie odbudowany na koszt pastwa. Niepotrzebne s zatem zbirki na ten cel.

MON_GOV_PLSeptember 16, 2025

W ubiegłym tygodniu, na – wezwanej na prośbę Polski – Radzie Bezpieczeństwa ONZ, wiceszef MSZ Marcin Bosacki pokazywał zdjęcie domu w Wyrykach, mówiąc o rosyjskich dronach, które "wzięły na cel polskie domy".

Dziennik "Rzeczpospolita" podał z kolei we wtorek – powołując się na anonimowe źródła „w najważniejszych strukturach państwa zajmujących się bezpieczeństwem państwa” - że dom, który został uszkodzony we wsi Wyryki w woj. lubelskim, nie został uszkodzony przez spadającego drona, a przez wystrzeloną przez polski samolot F-16 zabłąkaną rakietę przeciwlotniczą AIM-120 AMRAAM.

Na szczęście nie uzbroiła się i nie wybuchła, ponieważ zabezpieczenia zapalnika zadziałały - wskazał informator "Rzeczpospolitej".

Pytany o tę sprawę przez PAP, rzecznik MON Janusz Sejmej powiedział, że resort nie komentuje tych doniesień. Zapewnił jednak, że wojsko wesprze poszkodowanych z uszkodzonego domu.

Prezydent oczekuje wyjaśnień

Do sprawy uszkodzonego domu odniosło się też Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, które przekazało we wpisie na X, że prezydent Karol Nawrocki oczekuje od rządu pilnej informacji ws. doniesień "Rzeczpospolitej".

Resort Obrony przekazał natomiast, że wszelkie informacje dotyczące wspomnianego zdarzenia były przekazywane BBN przez MON, Sztab Generalny Wojska Polskiego i Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych.

Sprawę skomentował też we wtorek premier Donald Tusk.

"Cała odpowiedzialność za uszkodzenia domu w Wyrykach spada na autorów dronowej prowokacji, czyli Rosję. O wszystkich okolicznościach incydentu odpowiednie służby poinformują opinię publiczną, rząd i prezydenta po zakończeniu postępowania. Łapy precz od polskich żołnierzy" - napisał na portalu X.

W nocy z 9 na 10 września w trakcie nocnego ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Uruchomiono procedury obronne. Drony, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone przez polskie i sojusznicze lotnictwo.

To pierwszy raz w nowoczesnej historii Polski, kiedy w przestrzeni powietrznej kraju Siły Powietrzne użyły uzbrojenia.