​W przyszłym roku na krakowskich Błoniach odbędą się wyścigi konne. List intencyjny w tej sprawie podpisali w piątek prezydent Krakowa Jacek Majchrowski i minister rolnictwa i rozwoju wsi Jan Krzysztof Ardanowski, który przyznał, że inicjatywa ta jest ważna dla rozwoju hodowli koni w Polsce.

REKLAMA

Wyścigi mają odbyć się już podczas przyszłorocznych Dni Krakowa na Błoniach. Jak powiedział prezydent Majchrowski:

W Krakowie odbywają się różnego typu imprezy konne, dobrze byłoby rozszerzyć te działania na zorganizowanie prawdziwych wyścigów konnych. Chcemy w roku przyszłym zorganizować poważne zawody jeździeckie w Krakowie.

Pod listem intencyjnym podpisy złożyli także prezes Polskiego Klubu Wyścigów Konnych Tomasz Chalimoniuk i prezes zarządu Małopolskiej Hodowli Roślin Piotr Serafin. Instytucje te będą współfinansować projekt.

Wyścigi na Błoniach odbywają się od kilku lat

Na krakowskich Błoniach wyścigi konne odbywają się od kilku lat, ale jak to określił prezydent Majchrowski, organizowane są one "na luźnych zasadach".

Teraz doszliśmy do wniosku, że w związku z ogólnopolskim programem dotyczącym rozwoju hodowli koni dobrze byłoby rozszerzyć te działania i zorganizować profesjonalne wyścigi. To nie będą na początku zawody takie, jak na Służewcu, ale idzie to w tym kierunku - zapowiedział prezydent Majchrowski.

Minister Ardanowski przyznał z kolei, że inicjatywa ta jest ważna nie tylko dla Krakowa, ale dla rozwoju hodowli koni w Polsce.

Państwo polskie ponosi odpowiedzialność za zachowanie zasobów genetycznych różnych ras i żeby hodowla koni się rozwijała potrzebne są wyścigi. Są one elementem wyceniania wartości i porównywania koni, ale także dobrze pojętego i szlachetnego hazardu - podkreślił minister Ardanowski, który zwrócił uwagę, że konieczne jest stworzenie w Polsce jeszcze jednej lokalizacji, gdzie odbywałby się profesjonalne wyścigi. Według ministra Ardanowskiego właśnie Kraków to najlepsze miejsce.

Podpisany list intencyjny jest wykazaniem woli, aby stworzyć jedno z kilku w Polsce centrów wyścigów konnych. Może w przyszłości przekształci się to w profesjonalny hipodrom, oczywiście już w innym miejscu niż Błonia. Jak to się potoczy? Zobaczymy. Od czegoś trzeba zacząć. Marzę o tym, aby oprócz Służewca, Wrocławia i Sopotu również Kraków stał się w przyszłości polskim Ascot. Polska idzie kierunku, który sprawdził się w Niemczech, Anglii czy Francji, czyli w krajach, gdzie poprzez rozwój hodowli koni uzyskuje się istotny wzrost gospodarczy terenów wiejskich - stwierdził minister rolnictwa.

Impreza nie obciąży budżetu miasta

Według wstępnych planów, w przyszłym roku na Błoniach odbyłyby się trzy imprezy. Pierwsza planowana jest na czerwiec w ramach Dni Krakowa. Kolejne w lipcu i sierpniu.

Jak zapewnił minister Ardanowski, rola Krakowa sprowadzi się do udostępnienia terenu i pomocy w rozpropagowaniu tego wydarzenia. Pozostałe koszty nie będą obciążały budżetu miasta, gdyż jest to związane z szerszym programem rozwoju hodowli koni w Polsce.

Stały tor wyścigów konnych w Krakowie działał w pobliżu Błoń w drugiej połowie XIX wieku, został zamknięty w 1916 roku. Ostatnio stolica Małopolski dołączyła do miast-organizatorów cyklu zawodów jeździeckich - Cavaliada. Druga edycja tej imprezy odbędzie się w krakowskiej Tauron Arenie w dniach 20-23 lutego.