Sejmowa komisja śledcza, wyjaśniająca aferę PKN Orlen, zwróci się do Agencji Wywiadu i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego o dokumenty związane ze spotkaniem Jana Kulczyka z Władimirem Ałganowem.

REKLAMA

Notatki z tak słynnej ostatnio wiedeńskiej rozmowy z lipca zeszłego roku mogą wyjaśnić rolę, jaką miał odegrać prezydent Kwaśniewski w tajnych negocjacjach dotyczących sprzedaży polskich firm energetycznych.

Na mocy innej, przyjętej wczoraj uchwały, komisja zwróci się do ABW i Prokuratury Generalnej o wszystkie dokumenty związane ze sprawą aresztowanego we wrześniu przez ABW Marka Dochnala. Nazwisko Dochnala miało paść w czasie rozmowy Kulczyka z Ałganowem.

Według Józefa Gruszki, szefa sejmowej komisji śledczej badającej nieprawidłowości w największej spółce paliwowej PKN Orlen, ze wstępnych deklaracji przedstawicieli Agencji Wywiadu wynika, że posłowie komisji otrzymają tajne dokumenty w poniedziałek, a we wtorek omówią je na zamkniętym posiedzeniu.

Chcemy zażądać wszystkich dokumentów związanych ze spotkaniem Ałganowa z Kulczykiem, wiedzieć kto to spotkanie organizował, kto na nim był oraz o wszystkich rzeczach towarzyszących ostatnim informacjom medialnym - dodał.

Przed komisją trzeci raz zeznawała wczoraj była minister sprawiedliwości Barbara Piwnik. Podtrzymała ona swoje wcześniejsze zeznania, że w trakcie spotkania u premiera 7 lutego 2002 roku rano, nie zapadła żadna decyzja dotycząca zatrzymania ówczesnego szefa PKN Orlen Andrzeja Modrzejewskiego.

Powtórzyła również, że nie wydawała żadnych poleceń związanych z notatką UOP przekazaną jej po tym spotkaniu. W jej ocenie nie ma podstaw, by twierdzić, że zastępca prokuratora generalnego Ryszard Stefański, do którego skierowała notatkę, komukolwiek wydawał polecenie z nią związane.

Skoro ode mnie nie otrzymał takiego polecenia związanego z notatką, to nie ma podstaw twierdzić, że komu innemu wydawał takie polecenie – powiedziała.