Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Sławomir Cenckiewicz opowiedział się w wywiadzie dla RMF FM za powrotem do zasadniczej służby wojskowej. "To jest w mojej głowie częścią szerszego pomysłu. Musimy zacząć mówić o zagrożeniach wprost, również przez przygotowanie społeczeństwa do tych zagrożeń" - zauważył.
Decyzja o zawieszeniu obowiązkowej zasadniczej służby wojskowej została podjęta w 2010 r. przez ówczesnego ministra obrony Bogdana Klicha. Miała związek z uzawodowieniem armii. Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Sławomir Cenckiewicz w wywiadzie dla RMF FM ocenił, że teraz jest "dobra okazja" na odwieszenie go.
Musimy odwiesić zasadniczą służbę wojskową. Musimy poświęcać więcej czasu na szkolenie społeczeństwa, na budowę alternatywnych miejsc dla ochrony ludności cywilnej. Musimy budować alternatywne wobec pokoju miejsca dla szpitali, do przeprowadzenia operacji w czasie działań wojennych - wyliczał Cenckiewicz.
- Jest dobry moment na przywrcenie poboru do wojska? Jest dobra okazja, by ci, ktrzy go zawiesili, go odwiesili (...). Musimy odwiesi zasadnicz sub wojskow - @Cenckiewicz @BBN_PL w Popoudniowej #RozmowaRMF@Radio_RMF24 @RMF24pl pic.twitter.com/qPQW9chy7k
Rozmowa_RMFDecember 10, 2025
My tego wszystkiego nie mamy. To jest wielki wysiłek dla nas wszystkich, żeby takie inicjatywy powstały - dodał szef BBN-u. Jego zdaniem prezydent chętnie podpisałby ustawy, które "popychałyby te kwestie do przodu".
W rozmowie z "Super Expressem" głos ws. ewentualnego powrotu obowiązkowej zasadniczej służby wojskowej zabrał Zbigniew Bogucki - szef Kancelarii Prezydenta RP. Jak mówił, należy rozważać różne warianty, jednak decyzji w tym zakresie "na pewno nie ma".
Musimy wariantowo myśleć o różnych rozwiązaniach. To nie jest tak, że jeżeli chodzi właśnie o kwestię bezpieczeństwa, poprzez jeden ruch zmienimy wszystko - dodał. Jak mówił, w zależności od tego, jak będzie rozbudowywana polska armia i jakie zadanie będą miały poszczególne rodzaje Sił Zbrojnych, "trzeba dopasować kwestię obrony cywilnej, ale także takiego czy innego poboru".
Zdaniem Boguckiego "trzeba rozważać różne warianty po to, żeby żadnego nie wykluczać".
Jeżeli wykluczamy na początku jeden wariant, to wiemy, że jesteśmy ubożsi o możliwości rozbudowywania strategii bezpieczeństwa - tłumaczył. Nie odpowiedział wprost na pytanie, czy prezydent Karol Nawrocki popiera pomysł przedstawiony przez Sławomira Cenckiewicza. Stwierdził wymijająco, że "prezydent popiera przemyślenie naszej strategii bezpieczeństwa".
Musimy zbudować taką strategię, która będzie odpowiadała na zagrożenia geopolityczne, które są oczywiste, które są widoczne - powiedział szef prezydenckiej kancelarii.
Słowa szefa BBN-u Sławomira Cenckiewicza skomentował również prezydent Karol Nawrocki.
Jak wiem z analiz i statystyk, nie mamy z chętnymi do Wojska Polskiego dużego problemu - zaznaczył.
Jest wielu chętnych polskich patriotów, którzy chcą w tym formacie dobrowolnej służby zasadniczej podjąć się szkolenia wojskowego - zauważył następca Andrzeja Dudy. Zachęcił przy tym wszystkich Polaków do tego, aby wstąpić do dobrowolnej służby zasadniczej.
Oczywiście nie należy wykluczać, że staniemy w sytuacji, o której mówił profesor Cenckiewicz - podkreślił Nawrocki. Do momentu, w którym jest wielu chętnych do tego, aby brać udział w szkoleniu w dobrowolnej służbie zasadniczej czy służyć w Wojskach Obrony Terytorialnej, wykonujemy swoje obowiązki jako państwo polskie - ocenił.
Nie wiem, jak to będzie wyglądało w kolejnych latach, ale w dniu dzisiejszym uznaję, że dobrowolna służba zasadnicza i Wojska Obrony Terytorialnej wypełniają ten zakres obowiązków - podsumował prezydent.
W listopadowym wywiadzie dla RMF FM minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz deklarował, że "na razie nie ma planów", by odwiesić pobór.
Do takiego poboru jak kiedyś, już chyba nigdy nikt nie wróci. Tamten system był nieefektywny - dodał wicepremier.
Inaczej już dzisiaj wygląda szkolenie wojskowe. Nie trwa rok czy nawet 9 miesięcy. Często trwa 3-6 miesięcy w różnych krajach - tłumaczył Kosiniak-Kamysz. Zwracał uwagę, że Polska się wyróżnia, bo na Zachodzie nie ma zbyt wielu chętnych do służby wojskowej, a w naszym kraju ta sytuacja wygląda inaczej.