Sąd Rejonowy w Stargardzie Szczecińskim utrzymał w mocy październikowe postanowienie prokuratury o umorzeniu śledztwa w sprawie 2,5-letniego chłopca poparzonego "kretem", środkiem do udrażniania rur. Sąd rozpatrywał zażalenie na decyzję prokuratury złożone przez rodzinę chłopca. Teraz opiekunowie będą dochodzić swoich praw na drodze cywilnej.
W październiku prokuratura umorzyła postępowanie przygotowawcze, nie dopatrując się w zajściu znamion przestępstwa. Prokuratura nie stwierdziła, by zawinili producent czy personel sklepu. Gdy doszło do wypadku, prawo nie precyzowało, w jaki sposób podobne substancje powinny być zabezpieczone. Prokuratura uznała też, że nie doszło do zaniedbań ze strony rodziców chłopca.
Reprezentujący rodzinę chłopca Maciej Kwiecień powiedział, że decyzja sądu nie zamyka drogi do dochodzenia odpowiedzialności cywilnej producenta.
Założymy sprawę cywilną przeciwko producentowi środka. Domagamy się od niego zapłaty godnego zadośćuczynienia. Sądzimy, że producent zdawał sobie sprawę, że zakrętki na butelkach nie są bezpieczne- zapowiedział Kwiecień.
Wyjaśnił, że ma dwa udokumentowane podobne przypadki zatrucia tym środkiem dzieci w ostatnich latach. Wiemy, że takich osób było więcej, staramy się do nich dotrzeć- powiedział.