W Warszawie trwają rozmowy ostatniej szansy między protestującymi medykami a resortem zdrowia. "Możemy być tu jeszcze przez wiele tygodni, jeśli tak ułożą się dzisiejsze rozmowy" - zapowiadali w rozmowie z RMF FM medycy, którzy są w białym miasteczku przed Kancelarią Premiera w Warszawie. Podkreślali również, że ani jeden z ich ośmiu postulatów nie został jeszcze uzgodniony w całości z ministerstwem. A warunek, żeby zakończyć protest, to spełnienie wszystkich postulatów. Wiceminister zdrowia Piotr Bromber po ostatnim, piątym spotkaniu zapewnił, że ze strony ministerstwa jest gotowość do zakończenia negocjacji porozumieniem.

REKLAMA

W Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" w Warszawie dziś odbędzie się szóste - zapowiadane jako ostatnie - spotkanie przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia i protestujących medyków.

Ogólnopolski Komitet Protestacyjno-Strajkowy Pracowników Ochrony Zdrowia ma osiem postulatów. Obejmują one podwyżki i realny wzrost wyceny świadczeń, wprowadzenie urlopów zdrowotnych po 15 latach pracy zawodowej, a także uchwalenie ustaw o medycynie laboratoryjnej i zawodzie ratownika medycznego.

Po ostatnim, wtorkowym spotkaniu wiceminister zdrowia Piotr Bromber zapewnił, że w resorcie jest gotowość do zakończenia negocjacji porozumieniem.

Podał, że wśród propozycji resortu jest m.in. wzrost wynagrodzeń w 2022 r. na poziomie 70 proc. przyrostu nakładów na ochronę zdrowia - zgodnie z ustawą 7 proc. PKB na zdrowie. Inna z propozycji dotyczy przeniesienia pielęgniarek z wykształceniem średnim, ale długim stażem, do wyższej grupy zaszeregowania.

Protestujący oceniają z kolei, że w większości punktów są bardzo daleko od uzyskania porozumienia.

"Przebieg rozmów jest żenujący"

Ministerstwo Zdrowia nie chce żadnych zmian w systemie - uważają protestujący w "białym miasteczku" medycy. Jesteśmy już o krok dalej - przekonuje resort.

70 proc. środków przeznaczonych więcej na opiekę zdrowotną ma pójść na wynagrodzenia w systemach opieki zdrowotnej. To nie jest 70-procentowa podwyżka wynagrodzenia. Nasz protest dotyczy poza tym czego innego - my chcemy godnie pracować, świadczyć usługi medyczne, pomagać pacjentom - tak, by byli zadowoleni i nie musieli na nie czekać
- zauważa Artur Drobniak, wiceprezes Naczelnej Izby Lekarskiej.

Przeraża nas to, co zaczęło się dziać - polityka rządu i budowania niechęci, czasami agresji wobec medyków, ma swoje owoce i dziś je zbieramy. Mieliśmy telefony, że 'białe miasteczko' stanie się krwawym szkarłatnym miasteczkiem. Jesteśmy ciekawi, czy pan minister (Adam Niedzielski), który był zbulwersowany groźbami w Sejmie skierowanym przeciw niemu (...) będzie oburzony również teraz
- mówił Drobniak.
Medycy poinformowali, że w środę odebrali telefony z pogróżkami.

Pytani o to, czy - zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami - w czwartek planują ostatnie spotkanie z MZ, medycy potwierdzili.

Oczywiście, że tak. Pytałam wczoraj pana ministra Brombera czy potrzeba więcej czasu, ale pan minister się żachnął (...) To znaczy, że pan minister nie potrzebuje tego czasu i jest gotowy na jutro do rozmów, do zamknięcia sprawy i spisania porozumienia z nami. Minister mówi, że dopływamy do brzegu, a ja - że jesteśmy na środku jeziora
- mówiła Krystyna Ptok, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych.


Zdaniem protestujących medyków przebieg rozmów z MZ jest żenujący.
W komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych, Ogólnopolski Komitet Strajkowy Pracowników Ochrony Zdrowia napisał, że na każdym spotkaniu dochodzi do powrotu do punktu wyjścia:

W komunikacie wyszczególniono każdy z postulatów i stanowisko resortu.

"Pełna gotowość do zawarcia porozumienia"

Wiceminister zdrowia Piotr Bromber po ostatnich rozmowach z Komitetem Protestacyjno-Strajkowym podkreślał z kolei, że ze strony resortu jest pełna gotowość do zawarcia porozumienia.

Wielokrotnie podkreślaliśmy, że ten dialog, rozmowy, są dla nas bardzo ważne (...) Przed nami dalsze rozmowy; jesteśmy już jednak o krok dalej
- zapewniał wiceminister zdrowia.

Pytany, czy rozmowy zakończą się w czwartek , wiceszef MZ odparł, że tak.

Pat trwa

11 września po manifestacji pracowników ochrony zdrowia w Warszawie w pobliżu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów powstało białe miasteczko 2.0, nawiązujące do białego miasteczka pielęgniarek z 2007 r.

Po przerwie spowodowanej zajściem podczas konferencji - samookaleczeniem się starszego mężczyzny, który zmarł - miasteczko wróciło do pierwotnej formy protestu, odbywają się w nim m.in. tematyczne panele i wykłady.
Poprzednie rozmowy w "Dialogu" odbyły się 21, 23, 28 i 30 września i 5 października.

W weekend protesty w 10 miastach

Na najbliższą sobotę i niedzielę studenci kierunków medycznych zaplanowali manifestacje w 10 polskich miastach. Wyjdą na ulice pod godzinie 14:00 m.in. w Warszawie, Krakowie, Katowicach, Gdańsku czy Szczecinie.

W ten sposób chcą zwrócić uwagę, na jak mówią, fatalny stan ochrony zdrowia w naszym kraju.

Koordynator protestów Sebastian Goncerz powiedział w rozmowie z reporterem RMF FM, że zdecydowana większość studentów chce zostać i pracować w Polsce. Nie chce być jednak trybikami w maszynie, która ich stopniowo niszczy.