"Jesteśmy gotowi do podjęcia ogólnopolskiego protestu". Tak brzmi fragment listu, który do szpitali w całej Polsce przed południem wyśle Ogólnopolski Związek Pracodawców Szpitali Powiatowych - dowiedział się dziennikarz RMF FM Michał Dobrołowicz. Powodem takich planów jest brak gwarancji dotyczących dodatkowych pieniędzy na lipcowe podwyżki dla pracowników i na program "Dobry posiłek".
- W szpitalach powiatowych rośnie napięcie i ryzyko protestów związanych z brakiem wystarczających środków na podwyżki dla pracowników ochrony zdrowia.
- Związek Pracodawców Szpitali Powiatowych mówi, że na podwyżki potrzeba aż 18 miliardów złotych, a obecne propozycje Ministerstwa Zdrowia mogą nie wystarczyć na pokrycie kosztów.
- Na początek protest może przybrać formę akcji informacyjnej z plakatami i komunikatami w szpitalach, a później możliwa jest nawet demonstracja w Warszawie.
- Ministerstwo Zdrowia zapowiada dodatkową dotację z budżetu państwa, ale jej wysokość jest na razie nieznana, co budzi niepokój wśród szefów szpitali.
Protest na początek może mieć formę akcji informacyjnej: na korytarzach w w szpitalach będą rozwieszane plakaty, informacje mają pojawić się na stronach internetowych placówek. W kolejnym kroku możliwa jest demonstracja w Warszawie.
Mariusz Trojanowski ze Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych wylicza, że na podwyżki potrzeba 18 miliardów złotych. Nie wiemy, czy te pieniądze będą. Nie może tak być. Chcemy spowodować, że ochroną zdrowia zajmiemy się w Polsce na poważnie. Spodziewamy się, że propozycje Ministerstwa Zdrowia nie będą dobre dla pacjentów i dla nas wszystkich, że nie będzie pieniędzy, które wystarczą na prowadzenie szpitali i leczenie pacjentów. To trzeba od razu powiedzieć. Musimy przemyśleć kroki, bo ochrona zdrowia padnie - podkreśla w rozmowie z dziennikarzem RMF FM.
W Ministerstwie Zdrowia nasz reporter dostał informację, że na pewno będzie dodatkowa dotacja z budżetu państwa na podwyżki. Nie wiadomo jednak, jak duża ona będzie. Właśnie to jest kluczowe dla szefów lecznic, którzy rozważają protest.
Minister zdrowia Izabela Leszczyna zapowiedziała też, że będzie proponować, by coroczna waloryzacja podwyżek dla pracowników ochrony zdrowia odbywała się nie w lipcu, jak teraz gwarantuje to ustawa, tylko w styczniu, by łatwiej można było zaplanować to w ramach planowania budżetu.
Dzisiaj i jutro temat podwyżek ma pojawić się w czasie posiedzenia prezydium zespołu trójstronnego, z udziałem Ministerstwa Zdrowia.
Jak ustalił nasz reporter, list, który dzisiaj zostanie rozesłany do szpitali w całej Polsce, brzmi następująco:
"W związku z planowanym od lipca 2025 r. wzrostem wynagrodzeń w ochronie zdrowia oraz pogłębiającym się kryzysem w publicznej opiece zdrowotnej, Zarząd Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych (OZPSP) domaga się pilnego zapewnienia odpowiednich środków finansowych na pokrycie kosztów podwyżek, a także na dalszą realizację programu "dobry posiłek".
Związek deklaruje gotowość do podjęcia ogólnopolskiego protestu. Przypominamy, że ustawa regulująca wzrost wynagrodzeń została uchwalona niemal jednogłośnie przez Sejm i Senat, jednak do dziś nie wskazano źródła finansowania tych zmian.
Zgodnie z szacunkami Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT), potrzeba około 9,1 miliarda złotych rocznie na podwyżki dla pracowników medycznych zatrudnionych na podstawie umowy o pracę. Co zatem z pozostałymi pracownikami ochrony zdrowia, którzy również wykonują kluczowe zadania? Wzywamy wszystkie centrale związkowe do włączenia się w ewentualny ogólnopolski protest".