Nawet kilkadziesiąt tysięcy manifestantów może jutro pojawić się w Warszawie. Swoje marsze organizują Obóz Narodowo-Radykalny z Młodzieżą Wszechpolską, a także sympatycy lewicy pod nazwą Kolorowa Niepodległa. Organizatorzy dwóch największych manifestacji już oskarżają się wzajemnie o prowokacje. Policja ściąga do stolicy posiłki z ośmiu województw.

REKLAMA

Będziemy działać stanowczo, ale zgodnie z prawem - zapowiada tajemniczo rzecznik policji. Nie ujawnia nawet, ilu funkcjonariuszy będzie ochraniać wszystkie manifestacje. A będą mieli co robić, bo ratusz zarejestrował w sumie 23 zgromadzenia publiczne.

Prezes Młodzieży Wszechpolskiej Robert Winnicki obiecuje, że zapanuje nad swoimi ludźmi. Biorę odpowiedzialność za kolumnę, która rozpoczyna wymarsz o godz. 15. Za ewentualne burdy prowokowane przez lewicę na mieście nie mogę odpowiadać - tłumaczy.

Tymczasem lewicowa kontrmanifestacja już nawołuje do blokowania narodowościowców. Będzie na to sporo okazji, bo choć z Placu Konstytucji pod Pomnik Dmowskiego można dojść w 10 minut, to narodowościowcy planują maszerować okrężną drogą aż przez cztery godziny.