Projekt rozporządzenia przygotowanego przez Ministerstwo Obrony Narodowej zakłada zakaz noszenia mundurów wojskowych lub jego części przez uczestników strajków, demonstracji i zgromadzeń. Jest to odpowiedź na zachowania członków stowarzyszeń sprzeciwiających się pandemicznym obostrzeniom i akcji szczepień, występujących w umundurowaniu Wojska Polskiego.

REKLAMA

Zakaz, który ma wejść w życie w dzień po ogłoszeniu projektowanego rozporządzenia, zakazuje noszenia munduru lub jego części podczas demonstracji i strajków. Ma objąć oznaki przynależności państwowej, w tym godło i flagę Polski.

Proponowane przepisy nie wpłyną - zaznaczają autorzy - na sprzedaż elementów umundurowania wycofanego z sił zbrojnych, nadal taki ubiór będzie wolno nosić jako strój rekreacyjny.

Antyszczepionkowi terroryści nie mogą udawać żołnierzy Wojska Polskiego. Zakończyliśmy prace nad przepisami, które jednoznacznie zakażą noszenia mundurów przez tego rodzaju grupy i wprowadzą sankcje - napisał w ubiegły piątek szef Ministerstwa Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak, informując, że projekt został skierowany do uzgodnień międzyresortowych.

Antyszczepionkowi terroryci nie mog udawa onierzy Wojska Polskiego. Zakoczylimy prace nad przepisami, ktre jednoznacznie zaka noszenia mundurw przez tego rodzaju grupy i wprowadz sankcje. Stosowne rozporzdzenie kierujemy do uzgodnie midzyresortowych.

mblaszczakAugust 6, 2021

Według projektodawców, w związku z eskalacją konfliktów, przejawiających się m.in. w narastającej agresji niektórych grup oraz występujących w Polsce w ostatnim czasie atakach np. na punkty szczepień przez osoby, które nadużywają albo używają mundurów lub ich części wycofanych już z użycia w siłach zbrojnych, "niezbędne jest natychmiastowe podjęcie działań zmierzających do zapobiegania takim procederom".

Co dokładnie przewiduje projekt?

Projekt przewiduje zakaz noszenia munduru lub jego części przez osoby "uczestniczące przedsięwzięciach, które mogą godzić w dobre imię lub interes sił zbrojnych; strajkach, demonstracjach, manifestacjach i zgromadzeniach mających na celu wspólne wyrażanie stanowiska w sprawach publicznych; zgromadzeniach i przedsięwzięciach naruszających porządek i spokój publiczny", a także "w działaniach mających na celu niszczenie lub uszkadzanie mienia, w tym mienia publicznego lub które mogą doprowadzić do takiego zniszczenia, lub uszkodzenia".

Nie wolno będzie używać składników umundurowania w "działaniach mających na celu naruszenie nietykalności cielesnej osób realizujących zadania na rzecz dobra wspólnego" ani w "przedsięwzięciach mających na celu publiczne manifestowanie poglądów, które mogą naruszać wolności, prawa i obowiązki człowieka i obywatela".

Dalej będzie można nosić mundur "rekreacyjnie"

Według autorów, precyzyjne określenie katalogu przypadków, w których używanie umundurowania będzie zabronione, powoduje, że projektowana regulacja nie wpłynie na możliwość noszenia mundurów lub ich części przez osoby używające ich w celach rekreacyjnych np. wędkarzy czy myśliwych. "Projektowana regulacja nie wpłynie negatywnie na prowadzenie działalności gospodarczej polegającej na handlu mundurami, których wzór został określony w przepisach już nieobowiązujących" - zapewniono w uzasadnieniu.

Obecne przepisy zakazują noszenia kompletnego munduru wojskowego - zarówno polowego, jak wyjściowego i galowego - przez osoby nieuprawnione, także jeśli jest on pozbawiony oznak stopni, korpusu i specjalności. Mundur mogą nosić uczniowie klas mundurowych, studenci i członkowie stowarzyszeń współpracujących z wojskiem. Uczniowie mogą nosić orła według specjalnego, opracowanego dla nich wzoru; w przypadku stowarzyszeń paramilitarnych wymagana plakietka z nazwą organizacji.

Antyszczepionkowcy w mundurach

Piątkowy wpis na Twitterze ministra obrony i zapowiedź nowelizacji nawiązywały do informacji, że członkowie stowarzyszeń sprzeciwiających się pandemicznym obostrzeniom i akcji szczepień występują w umundurowaniu Wojska Polskiego, przez co zdarza się, że są brani za żołnierzy.

W ostatnich dniach doszło do fizycznych ataków na punkty szczepień, podpalono mobilny punkt szczepień i budynek Sanepidu w Zamościu, dochodziło też do prób wtargnięcia do placówek prowadzących szczepienia.

Wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński za konieczne uznał zaostrzenie kar za takie czyny. Wyraził przekonanie, że "przynajmniej część tych napadów" to element wojny hybrydowej, "a związki ludzi podejmujących się ataków mogą sięgać Rosji".

Minister zdrowia Adam Niedzielski nazwał podpalenie punktu szczepień aktem terroryzmu, zażądał od ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry objęcia specjalnym nadzorem spraw związanych z atakami antyszczepionkowców.

W środę komendant główny policji poinformował, że wydał polecenie objęcia całodobową ochroną mobilnych punktów szczepień oraz doraźną wszystkich pozostałych punktów szczepień.