Prof. Marek Konopczyński, wybrany przez Porozumienie Jarosława Gowina na kandydata na Rzecznika Praw Obywatelskich, zrezygnował z kandydowania. Taką decyzję podjął po tym, jak Prawo i Sprawiedliwość odmówiło poparcia go. Wcześniej władze Porozumienia zapewniały, że wystawienie Konopczyńskiego jest efektem uzgodnień wewnątrz koalicji, a PiS obiecał poprzeć zaproponowanego przez nie kandydata.

REKLAMA

O swojej decyzji prof. Marek Konopczyński poinformował późnym wieczorem na Twitterze:

RPO musi realizować proobywatelską misję ponad politycznymi podziałami. W związku z informacjami o braku poparcia największego sejmowego ugrupowania, uważam moje dalsze zaangażowanie w proces wyborów RPO za bezprzedmiotowe. Dziękuję wszystkim wspierającym moją osobę - czytamy.

RPO musi realizowa proobywatelsk misj ponad politycznymi podziaami.W zwizku z informacjami o braku poparcia najwikszego sejmowego ugrupowania, uwaam moje dalsze zaangaowanie w proces wyborw RPO za bezprzedmiotowe.Dzikuj wszystkim wspierajcym moj osob.

ProfDrHabMKMay 26, 2021

Prof. Marek Konopczyński we wtorek dostał rekomendację Porozumienia na kandydata na Rzecznika Praw Obywatelskich. Jest specjalistą pedagogiki specjalnej oraz resocjalizacji i nigdy nie angażował się w działalność polityczną. Jako niepolitycznego kandydata do państwowej komisji ds. pedofilii zgłaszała go rok temu Koalicja Obywatelska.

We wrześniu upłynęła kadencja Adama Bodnara


Wybór RPO jest konieczny, ponieważ we wrześniu zeszłego roku upłynęła kadencja RPO Adama Bodnara. Zgodnie z ustawą o RPO mimo upływu kadencji Rzecznik nadal pełni swój urząd do czasu powołania przez parlament następcy. 15 kwietnia Trybunał Konstytucyjny orzekł jednak, że przepis ustawy, który na to zezwala, jest niekonstytucyjny. Straci on moc w połowie lipca.

Parlament już kilkakrotnie bezskutecznie, próbował wybrać następcę Bodnara. Dwukrotnie jedyną kandydatką była mec. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, która była wspólną kandydatką KO, Lewicy i Polski 2050 Szymona Hołowni. Nie uzyskała ona jednak poparcia Sejmu. Za trzecim razem Sejm powołał na RPO kandydata PiS, wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka, jednak Senat nie wyraził na tę kandydaturę zgody. Podobnie było za czwartym razem - Senat nie zgodził się, by urząd RPO objął powołany na to stanowisko przez Sejm poseł PiS Bartłomiej Wróblewski.

Zgodnie z konstytucją Rzecznik Praw Obywatelskich jest wybierany przez Sejm zwykłą większością głosów. Musi jednak uzyskać zgodę Senatu, w którym również głosowanie przeprowadzane jest zwykłą większością.