Rowerzysta został zatrzymany na drodze ekspresowej S3 przez policję z Międzyrzecza w Lubuskiem. Jechał pod prąd i był kompletnie pijany.

REKLAMA

40-letni Mołdawianin jechał pod prąd po trasie S3 nieoświetlonym rowerem. Jak się okazało, miał 1,7 promila alkoholu w organizmie.

W trakcie interwencji 40-latek bagatelizował powstałe zagrożenie i miał pretensje do policjantów za reakcję. Noc spędził w celi, zarzuty usłyszy jak wytrzeźwieje.

Mateusz Maksimczyk z Komendy Powiatowej Policji w Międzyrzeczu zaznaczył, że gdyby nie reakcja międzyrzeckich funkcjonariuszy, nieodpowiedzialne zachowanie mężczyzny mogło mieć dla niego tragiczne skutki. Zgodnie z przepisami rowerem nie można jeździć drogami ekspresowymi.