​Wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba zapowiedział w czwartek, że wkrótce ma zostać przygotowany i złożony wniosek do TSUE ze skargą na Niemcy, która będzie dotyczyć uchylania się Niemiec od uprzątnięcia 35 tys. ton odpadów, które trafiły do Polski.

REKLAMA

Wiceszef MKiŚ poinformował podczas czwartkowej konferencji prasowej, że strona niemiecka od kilku lat uchyla się od odpowiedzialności ws. uprzątnięcia 35 tys. ton odpadów, które z Niemiec trafiły w nielegalny sposób do Polski.

Na konferencji poinformowano, że np. w Gliwicach zalega 1300 ton odpadów, w Babinie - 450 ton, Sarbii - 8700 ton, Sobolewie 3360 ton, Starym Jaworze - 1156 ton, a w Tuplicach 20000 ton. Ozdoba podkreślił, że zalegające w Polsce 35 tys. ton niemieckich odpadów mogłoby się pomieścić na 2 tys. tirów. Taka ilość, to też roczna moc stołecznej spalarni odpadów na Targówku.

Republika Federalna Niemiec uchyla się od bardzo podstawowych rzeczy, takich jak dbanie o środowisko. Mamy ponad 7 miejsc, w których Republika Federalna Niemiec uchyla się od odpowiedzialności i łamie politykę traktatową. Te miejsca, to są miejsca, do których firmy niemieckie przywiozły nielegalnie na terytorium RP odpady, a Niemcy nie chcą ich z powrotem zabrać, sfinansować sprzątnięcia - powiedział.

Wiceminister wyjaśnił, że resort klimatu i środowiska jak i Główny Inspektorat Ochrony Środowiska kierował pisma ws. tych odpadów do władz w Niemczech od lat. Zostały one bez odpowiedzi, ewentualnie zwracano uwagę na odpowiedzialność landów.

W rozmowach pomiędzy Polską i Niemcami ten temat był poruszany. Republika Federalna Niemiec dalej nic z tym nie robi. Na pismo moje ostatnie nie odpowiadają. Jak nazwać sytuację kiedy Republika Federalna Niemiec nie odpowiada i nie jest w stanie poradzić sobie z tak prostą sprawą? Dlatego my oczekujemy, że ta sprawa zostanie załatwiona. Nikogo nie będzie interesowało, czy to jest polityka landowa, czy też nie. Chyba, że się okazuje, że landy są już kompletnie oderwane od całości Republiki Federalnej Niemiec, bo nie potrafią się dogadać - dodał Ozdoba.

Według wiceministra Niemcy ponoszą pełną odpowiedzialność za pozostawione na terytorium RP odpady, dlatego też zapowiedział, że wkrótce ma zostać przygotowany i złożony do TSUE odpowiedni wniosek ze skargą na Niemcy w tej sprawie.

Postanowiliśmy, że Ministerstwo Klimatu rozpocznie skargę przeciwko Niemcom (...). Chcemy, aby wszczęto postępowanie, które - miejmy nadzieję - znajdzie swoje odzwierciedlenie przed TSUE (...). Z Ministerstwa Klimatu wypłynie przygotowana skarga, która następnie będzie miała nadany tryb, po to aby przygotować postępowanie przed TSUE co do odpowiedzialności Niemiec za transgraniczne przemieszczanie odpadów i niewywiązywanie się z przepisów unijnych - powiedział Ozdoba.

Wiceszef MKiŚ przypomniał, że w ostatnich latach w Polsce podniesiono górną jak i dolną granicę kar za przestępstwa środowiskowe, oraz uszczelniono transgraniczne przewożenie odpadów przez terytorium RP.

Od lutego 2022 r. transgraniczny przewóz odpadów został objęty systemem SENT. To teleinformatyczny system monitorowania przewozu towarów wrażliwych utworzony przez Krajową Administrację Skarbową. Dotyczy on np. alkoholu, suszu tytoniowego czy paliwa, a od lutego 2022 r. - przywozu do Polski odpadów. System monitoruje: przewóz i obrót towarów rozpoczynający się i kończący się na terytorium Polski oraz poza terytorium Polski. Dzięki temu systemowi w ciągu roku przeprowadzono ponad 18 tys. kontroli transportów. Nieprawidłowości wykryto w przypadku 800 z nich.

Główny Inspektorat Ochrony Środowiska informował, że 2022 r. był pierwszym, kiedy więcej odpadów wyjechało z kraju niż przyjechało z zagranicy. Do Polski trafiło ok. 300 tys. ton odpadów - surowców przeznaczonych do odzysku, a z Polski wywieziono ok. 350 tys. ton.