Leśniczy z Borów Tucholskich podzielił się w sieci niecodzienną historią. Po powrocie z wędkowania w swoim bucie znalazł pijawkę. Teraz apeluje do wszystkich miłośników leśnych wypraw i grzybobrania o ostrożność i dokładne sprawdzanie ciała po powrocie do domu.

REKLAMA

Wraz z końcem lata i początkiem jesieni Polacy tłumnie ruszają do lasów na spacery, grzybobranie czy wędkowanie. Większość z nas pamięta o ochronie przed kleszczami i komarami, jednak jak pokazuje historia leśniczego Dawida Kontnego, w lesie czy na bagnach można natknąć się także na inne, mniej oczywiste zagrożenia.

Pijawka w bucie - niecodzienna niespodzianka

Dawid Kontny, leśniczy z Borów Tucholskich, który prowadzi na Facebooku profil "Borem Lasem Wodą Bagnem", po powrocie z wędkowania na podmokłych terenach, odkrył w swoim bucie pijawkę. Na opublikowanym nagraniu widać ślad po pijawce na kostce oraz samego pasożyta. Jako leśnik każdego przestrzegam, żeby po powrocie z lasu zawsze oglądać się pod kątem krwiopijnych kleszczy. Ale jak się okazuje, po wędkowaniu na płytkich bagnach również należy uważać na krwiopijne stwory, tym razem pijawki - ostrzega leśnik.

Czym grozi kontakt z pijawką?

Pijawki to pasożyty, które po przyczepieniu się do skóry wpuszczają do organizmu swoją ślinę, zawierającą ponad 100 różnych substancji, w tym hirudynę - silny środek przeciwzakrzepowy. Choć pijawki są wykorzystywane w medycynie, kontakt z nimi w naturalnych warunkach może być niebezpieczny. Istnieje ryzyko przenoszenia chorób i pasożytów, a osoby z chorobami krwi, nerek czy wątroby powinny szczególnie uważać.

Jak się chronić podczas leśnych wypraw?

Specjaliści przypominają, by po każdej wycieczce do lasu dokładnie obejrzeć całe ciało, zwracając uwagę nie tylko na kleszcze, ale także na inne pasożyty. Warto nosić odpowiednie obuwie i ubranie, a po powrocie do domu dokładnie się umyć i sprawdzić, czy nie przynieśliśmy nieproszonych gości.