Co najmniej o miesiąc odwlecze się sprawa wydania Belgii Adama G., 17-latka podejrzanego o udział w zabójstwie młodego Belga. Warszawski sąd apelacyjny uznał, że w tej skomplikowanej sprawie musi zabrać głos Sąd Najwyższy.

REKLAMA

SN musi rozstrzygnąć to, czy na mocy Europejskiego Nakazu Aresztowania można wydać obywatela tylko do postępowania karnego czy szerzej – w ogóle w ręce obcego wymiaru sprawiedliwości. To kluczowa sprawa, bo 17-letni obecnie Adam G. odpowiada w Belgii jako nieletni, przed sądem rodzinnym i formalnie nie podlega przepisom prawa karnego.

Polski kodeks mówi tymczasem, że przekazać osobę ściganą można tylko w ręce prokuratury i sądu karnego. Właśnie tę niejasność w przepisach skutecznie wykorzystali obrońcy Adama G., a sąd apelacyjny przyznał im rację. Teraz Sąd Najwyższy ma miesiąc na dokonanie wykładni prawa. O tyle też przedłużano areszt dla młodego Roma.

Przypomnijmy, wcześniej sąd okręgowy uznał, że nastolatek może być wydany Belgii na mocy Europejskiego Nakazu Aresztowania.

17-letni Adam G., zatrzymany 27 kwietnia w willi rodziny romskiej w Suwałkach, przebywa w areszcie. Prokuratura zarzuca mu zabójstwo lub współudział w zabójstwie 17-letniego Joe Van Holsbeecka, który zginął 12 kwietnia na brukselskim dworcu od ciosów nożem.

Napastnicy ukradli mu odtwarzacz plików MP3. Drugi podejrzany, 16-letni Mariusz O. został zatrzymany w Belgii i przebywa w tamtejszym areszcie.