Rodzinna tragedia w Inowrocławiu. W pożarze kamienicy zginęły matka i trzy jej córeczki w wieku trzech miesięcy oraz czterech i pięciu lat. Pożar wybuchł na trzeciej kondygnacji budynku, według nieoficjalnych ustaleń dziennikarzy RMF FM: w pomieszczeniu gospodarczym obok mieszkania, w którym przebywały 31-letnia kobieta i jej dzieci.

REKLAMA

Pożar wybuchł po godzinie 12:30 w trzykondygnacyjnej kamienicy na obrzeżach Inowrocławia, przy ul. Orłowskiej. Jak donosił reporter RMF FM Mariusz Piekarski, ogień rozprzestrzeniał się bardzo szybko.

Część mieszkańców kamienicy ewakuowała się sama, jeszcze przed przyjazdem straży pożarnej.

Z jednego z mieszkań strażacy wynieśli nieprzytomną kobietę i trzy jej córki. Niestety mimo reanimacji kobiety i dzieci nie udało się uratować.

Przyczyny wybuchu pożaru w Inowrocławiu nie są na razie znane

Do akcji gaśniczej skierowano w sumie 11 zastępów państwowej i ochotniczej straży pożarnej.

Przed godziną 15:00 strażakom udało się opanować ogień i ugasić główny pożar na poddaszu. Musieli m.in. wyciąć część dachu, by móc dostać się do konstrukcji nośnej i sprawdzić, czy gdzieś jeszcze nie tlił się ogień, przeszukiwali również wszystkie pomieszczenia budynku. Do godziny 16:00 zakończyli akcję.

Po zakończeniu działań przez strażaków oględziny poddasza kamienicy rozpoczęli prokurator i biegły z zakresu pożarnictwa. Chodzi o ustalenie, gdzie konkretnie - i dlaczego - pojawił się ogień.

Na poddaszu budynku znajdują się jedno mieszkanie - to, w którym zginęły kobieta i jej córki - oraz pomieszczenia gospodarcze.

Według informacji dziennikarzy RMF FM, właśnie w którymś z tych pomieszczeń - a nie w mieszkaniu - mogło znajdować się zarzewie ognia.

Na miejscu pojawił się również inspektor nadzoru budowlanego, od którego decyzji będzie zależało, czy i kiedy oraz do których mieszkań na parterze i pierwszym piętrze będą mogli wrócić mieszkańcy.

Na noc ewakuowani lokatorzy kamienicy zatrzymali się u bliskich lub w pokojach hotelowych wynajętych dla nich przez miasto.

"Szybko dzwońcie na straż, bo się palicie"

Reporter RMF MAXXX Marcin Glapiak rozmawiał z mieszkanką kamienicy, która w momencie wybuchu pożaru była wraz z mężem w budynku.

Ja mieszkam na parterze. Obcy mężczyzna zadzwonił i mówi: "Szybko dzwońcie na straż, bo się palicie". Mąż zadzwonił i wybiegł, i mówi, że rzeczywiście - relacjonowała kobieta.

Wyszliśmy tak, jak staliśmy. Na razie dają nam autobus i mamy iść się ogrzać. Czy wrócimy - nie wiemy - mówiła.

"Teraz w sierpniu urodziła trzecią córeczkę"

Łamiącym się głosem przyznała, że znała 31-latkę, która wraz z córeczkami zginęła w pożarze.

Jak mówiła: starsze dziewczynki miały po kilka lat - "i teraz w sierpniu urodziła trzecią córeczkę".

Prezydent Inowrocławia ogłosił w mieście żałobę

W związku z tragedią przy ul. Orłowskiej prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza ogłosił w mieście dwudniową - obowiązującą w poniedziałek i we wtorek - żałobę.

Odwołane zostały wszystkie zaplanowane na te dni imprezy miejskie o charakterze rozrywkowym.

Ponadto - jak przekazał w komunikacie ratusz - "flaga miejska na ratuszu została opuszczona do połowy masztu", a "na budynkach Urzędu Miasta Inowrocławia i miejskich jednostek organizacyjnych flagi miejskie zostały przepasane kirem".


Poniżej znajdziecie filmy z akcji gaśniczej, opublikowane w serwisie YouTube przez ki24.info oraz ino.online: