​Polskie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zapowiedziało działania na rzecz odzyskania cennych pamiątek i dokumentów związanych z ofiarami II wojny światowej, które miały zostać wystawione na aukcji w Niemczech. Licytacja została anulowana po interwencji polskich władz, jednak sprawa wciąż budzi wiele emocji i pytań o losy historycznych artefaktów.

REKLAMA

  • Niemiecki dom aukcyjny anulował licytację pamiątek i dokumentów po ofiarach II wojny światowej po interwencji polskich władz.
  • MKiDN zapowiedziało działania na rzecz odzyskania wszystkich obiektów, które powinny wrócić do Polski.
  • Wśród wystawionych przedmiotów znalazły się m.in. listy więźniów obozów koncentracyjnych, dokumenty związane ze zbrodnią katyńską oraz inne cenne artefakty historyczne.
  • Więcej ciekawych informacji z Polski i świata znajdziesz na RMF24.pl.

W niemieckim Domu Aukcyjnym Felzmann w Neuss miała się odbyć aukcja licząca 623 artefakty z prywatnej kolekcji. Wśród wystawionych przedmiotów znalazły się pamiątki i dokumenty po więźniach niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych w Auschwitz i Majdanku oraz ofiarach zbrodni katyńskiej. Po zdecydowanej reakcji polskich władz, w tym Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz pałacu prezydenckiego, aukcja została anulowana, a dom aukcyjny usunął ją ze swojej strony internetowej.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Kontrowersyjna aukcja dokumentów z Auschwitz. "Kierują się tylko zyskiem, a nie moralnością"

MKiDN: Wszystkie obiekty powinny wrócić do Polski

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego podkreśliło, że własnością Skarbu Państwa są te obiekty, które były wyposażeniem lub częścią dokumentacji obozów oraz te, które zostały nielegalnie wywiezione z Polski. Resort zapowiedział wystąpienie o zwrot wszystkich takich przedmiotów. Każdy z artefaktów ma zostać indywidualnie zbadany pod kątem pochodzenia i tożsamości.

W sprawę zaangażowany został ambasador Polski w Berlinie, Jan Tombiński, który pozyskuje szczegółowe informacje na temat wystawionych obiektów. Ministerstwo Kultury pozostaje w stałym kontakcie z ambasadą i koordynuje działania z innymi resortami. Podkreślono, że szybka i skuteczna reakcja była możliwa dzięki międzyresortowej współpracy.

Kontrowersje wokół handlu świadectwami wojennymi

Wśród wystawionych na aukcję przedmiotów znalazły się m.in. list więźnia z Auschwitz, diagnoza lekarska z Dachau dotycząca przymusowej sterylizacji, karta z kartoteki Gestapo, antyżydowski plakat propagandowy, gwiazda Dawida z obozu Buchenwald oraz list z akwarelą Bronisława Czecha, polskiego olimpijczyka zamordowanego w Auschwitz. W katalogu znalazły się także pamiątki związane z ofiarami zbrodni katyńskiej, w tym telegramy i listy jeńców.

Dom Aukcyjny Felzmann nie wydał oficjalnego oświadczenia w sprawie anulowania aukcji. W odpowiedzi na pytania niemieckiej prasy przedstawiciele domu aukcyjnego podkreślili, że prywatni kolekcjonerzy prowadzą badania historyczne i przyczyniają się do zachowania pamięci, a nie do handlu cierpieniem. Przypomniano również, że pierwsza część kolekcji została sprzedana sześć lat temu, a nabywcami byli m.in. kolekcjonerzy z Ameryki.